separateurCreated with Sketch.

Słowa matki św. Ludwika, które przypominają, co jest obowiązkiem każdego rodzica

FAMILY HOME
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Ashkova - publikacja 25.08.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Mój synu, wolałabym raczej widzieć cię martwym niż winnym grzechu ciężkiego”. Wspomnienie św. Ludwika, obchodzone 25 sierpnia, przypomina nam o tych słowach królowej Blanki Kastylijskiej, które dziś mogą wydawać nam się nieco staroświeckie. A może te wzniosłe słowa stanowią o najważniejszym obowiązku każdego rodzica?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Mój synu, wolałabym raczej widzieć cię martwym niż winnym grzechu ciężkiego” – tymi słowami zwróciła się pewnego razu królowa Blanka Kastylijska do swojego syna Ludwika, przyszłego świętego. Dla jednych będą to słowa godne podziwu – dla tych, którzy widzą w nich wyraz głębokiej wiary chrześcijańskiej, zgodnie z którą życie duszy i wieczne zbawienie jest ważniejsze niż wszystko inne. Dla innych będą to słowa przerażające i pobrzmiewające wstrząsającym brakiem wrażliwości – dla tych, którzy dostrzegają w nich swego rodzaju wzgardę dla Bożego daru, jakim jest życie, dla tych, którzy wierzą, że z pomocą miłosierdzia Bożego, grzech może zostać odkupiony, a dusza może się odrodzić dzięki łasce, podczas gdy życia w ciele, raz utraconego, nie da się już odzyskać.

Prawdę mówiąc, którzy rodzice, zapytani o podobną kwestię, ośmieliliby się wybrać między śmiercią duszy a śmiercią ciała swojego dziecka? Niemniej jednak nie chodzi o dokonanie tego wyboru, ale o uświadomienie sobie swojej powinności.

 

Niech dusza naszych dzieci nie będzie nigdy źle kochana

Ile głęboko uzasadnionej uwagi i troski, czasem też środków finansowych, poświęcamy, by zadbać o zdrowie fizyczne naszych dzieci, aby mogły je odzyskać w przypadku choroby? Żadne poświęcenie nie wydaje się zbyt wielkie. Ile jednak wysiłku wkładamy w troskę o zdrowie ich duszy, wiedząc, że jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za dusze naszych dzieci, które nam powierzono? Czy potrafimy unikać rozmów, zrezygnować z filmów, o których wiemy, że mogą źle wpłynąć na ich młode umysły? Czy potrafimy przedłożyć dobro moralne naszych dzieci nad własną przyjemność czy zainteresowania, tak jak przedkładamy ich komfort fizyczny nad nasz?

Czy nie zaniedbujemy w końcu obowiązku czuwania, pełnego szacunku i życzliwości, nad rozwojem duchowym naszych dzieci, by wykryć rodzące się niepokoje, przyjść z pocieszeniem w ich wrażliwości, uwolnić je od gnębiących je wątpliwości, tak jak czuwamy nad harmonijnym rozwojem ich ciała? Niekoniecznie chodzi o naśladowanie heroizmu Blanki Kastylijskiej, lecz o to, by zainspirować się jej przykładem i zadbać o pewną równowagę w tym względzie: niech dusza naszych dzieci nie będzie nigdy źle kochana, zepchnięta na margines naszego trudu wychowawczego.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!