separateurCreated with Sketch.

Jak wygrać swoje życie? Porady dla młodych, którzy szukają drogi do szczęścia

WSPINACZKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 15.10.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Każdy pragnie odnaleźć szczęście na tym świecie. Aby tak się stało, najpierw trzeba podjąć refleksję nad swoim życiem wewnętrznym i swoimi pragnieniami.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Nauczycielka filozofii Jeanne Larghero na co dzień spotyka wielu młodych ludzi, którym trudno jest odnaleźć życiową drogę. W swojej książce „Comment réussir ta vie: à une jeunesse qui cherche le chemin du bonheur” (Jak wygrać swoje życie: do młodych, którzy szukają drogi do szczęścia) zachęca ich do tego, by skoncentrowali się na swoim życiu duchowym, aby zbudować własną tożsamość.

 

Olivia de Fournas: Czy potrzebna była kolejna książka o sposobie na udane życie?

Jeanne Larghero: Publikacje z dziedziny rozwoju osobistego proponują często podejście narcystyczne, psychologiczne i rzadko dotykają zagadnień moralności. Nakazują ludziom być szczęśliwymi, wyjaśniają, jak zadbać o dobre samopoczucie niezależnie od okoliczności, ale czy uczą podejmować właściwe decyzje?

Jak zatem podejmować właściwe decyzje?

Każde młode pokolenie ma głęboką potrzebę refleksji. Jako dorośli nie powinniśmy sprowadzać owoców ich refleksji do stwierdzenia „Rób tak, jak czujesz”. W filozofii św. Tomasza z Akwinu, z której czerpie również Katechizm Kościoła Katolickiego, znajdujemy trzy kryteria pomocne w momencie rozeznawania: „Czy to, co robię jest słuszne, czy to dobry moment, by to czynić i czy naprawdę pragnę czynić dobro?”

Te pytania stanowią bardzo wyraźny drogowskaz, ponieważ instynktownie możemy usprawiedliwić jakiś zły uczynek na podstawie dobrych intencji. Faktycznie, sprzyjający kontekst może wprawić nas w wewnętrzne zamieszanie i zniekształcić rzeczywistość. Przykładowo, moglibyśmy szukać usprawiedliwienia dla kradzieży znalezionego telefonu komórkowego. Tymczasem fakt, że nie znamy właściciela aparatu nie zmienia natury tej kradzieży, nawet jeżeli zamierzamy dać go komuś, kto mógłby go potrzebować. Kradzież pozostaje kradzieżą. W końcu przywracam do łask moralność. Może ona wydawać się przestarzała, niemniej oferuje rzetelne kryteria oceny czy dana decyzja jest właściwa.

Jak wychowywać młodzież zdolną do refleksji?

Bezinteresowność jest kluczem do sukcesu. Nauczmy nasze dorastające dzieci umiejętności dawania bez oczekiwania czegoś w zamian. Tego, by były gotowe zrezygnować z jakiegoś pozornie satysfakcjonującego dobra ze względu na szlachetniejszy, większy cel, którego osiągnięcie wcale nie jest gwarantowane. Kiedy pochylamy się z bezinteresowną uwagą nad potrzebami innych, rozwijamy osobiste talenty, nawiązujemy nowe znajomości, jesteśmy bogatsi, otrzymujemy różne oferty, czasami nawet korzystnie wpływa to na naszą sytuację finansową.

Tak jest powiedziane w Ewangelii według św. Mateusza: „Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 33). Takie jest również moje osobiste doświadczenie: podjęłam się prowadzenia zajęć w zakresie edukacji seksualnej i emocjonalnej tylko po to, aby służyć moim uczniom. W efekcie poszerzyłam moje kompetencje, na zaproszenie organizatorów zaczęłam jeździć z wykładami na różne konferencje, a później pisać książki.

Co powinniśmy zmienić w sobie, aby pomóc młodym wieść szczęśliwe życie?

Powinniśmy, przede wszystkim, zrezygnować z wyścigu szczurów, w jaki ich wciągamy. Kiedy obciążamy dzieci naszymi własnymi ulotnymi wizjami, czy też podchodzimy do tego, co robią w kategoriach potencjalnych korzyści, jakie dana aktywność przyniesie, nie wzmacniamy ich pewności siebie. Dzieci czują się w obowiązku zdobywać wyniki, nawet jeżeli oficjalnie nikt nie wywiera na nie presji. Zaszczepiamy w nich lęk, rozniecamy ogień, przez który w przyszłości wypalą się zawodowo, tworzymy atmosferę niepewności.

One mają prawo uprawiać sport bez rywalizacji w zawodach czy zdobywać wiedzę bez ambicji zostania erudytami! Pewnego dnia zapytałam moich uczniów, po co chodzą do muzeum, teatru, kina, na koncerty. W odpowiedzi usłyszałam: „Ponieważ to kształtuje wewnętrznie, skłania do refleksji”. Nawet nie przyszło im do głowy, że kulturalnie można się rozwijać… dla przyjemności!

Aby osiągnęły one szczęście w życiu, warto zachęcać je, by podchodziły do niego z uśmiechem, który rozsiewa dobro, otwiera się na innych i wytwarza naturalną więź. Jakże wielki sukces odniesiemy, jeżeli zdołamy uzmysłowić im, jak ważne jest stawać się, za przykładem świętego Pawła, „człowiekiem błogosławieństwa”! Potrafić dziękować za piękno działania drugiej osoby stanowi antidotum na porównywanie się, które to prowadzi do pychy bądź frustracji. Szczere komplementy sprawiają radość nie tylko temu, do kogo są kierowane, ale również temu, kto je wypowiada. Dziecko upatruje w tym swoją szansę na otoczenie się wartościowymi ludźmi.

Co jest najważniejsze, aby osiągnąć w życiu szczęście?

Dziecko ma potrzebę duchowości, która uzdolni je do życia świadomie; pomóżmy mu ją rozwijać. Możemy posłużyć się zapomnianą, a jakże cenną praktyką rachunku sumienia. Ta chwila, kiedy przygląda się wydarzeniom danego dnia, dostrzega, za co powinno podziękować, a za co przeprosić, to sekret osobistej równowagi. Dzięki wyprawie w głąb swej wewnętrznej twierdzy o niezliczonej ilości komnat uniknie marzeń o życiu innym niż jego własne. Ten zwrot ku swojemu wnętrzu pozwoli mu wreszcie pogłębić relację z Bogiem. Tylko w ciszy dziecko będzie mogło odpowiedzieć na pytanie, które Jezus stawia w Biblii Bartymeuszowi: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (Mk 10, 51).

Czy poza rachunkiem sumienia są jakieś inne narzędzia, aby przygotować się na życiowe zawirowania?

Do łask wrócić musi nie tylko moralność, ale również pojęcie obowiązku stanu, które na drodze do szczęścia okazuje się absolutnie kluczowe. W przypadku młodego człowieka sprowadza się ono do przeżywania swojej codzienności obok tych, których Opatrzność przy nim postawiła: harmonijnej więzi z rodzeństwem, dopasowania się do realiów życia rodzinnego, pracy… a czasami wyczyszczenia korków do gry w piłkę. Życie obowiązkami stanu nie oznacza rezygnacji z własnych ambicji i obniżenia lotów, przeciwnie, chodzi o to, by mierzyć jeszcze wyżej.

Tak naprawdę udane życie dla młodego człowieka jest tym samym, co dla dojrzałego. Nasze obecne działania już teraz składają się na wielkie przygody w przyszłości. Gdyby bakteriolog i lekarz Alexander Fleming nie dbał o porządek, mógłby wyrzucić do kosza brudne laboratoryjne naczynia. On jednak zrobił to, co zrobił: zabrał się za ich mycie, dzięki czemu odkrył pokrywającą je pleśń, a w dalszej kolejności penicylinę oraz otrzymał Nagrodę Nobla.

Czy wiara może pomóc odnieść zwycięstwo w życiu?

Nie wolno traktować wiary instrumentalnie, w kategoriach klucza do osobistego rozwoju, ale jeżeli jesteśmy wierzący, zmienia się nasze spojrzenie na życiowe spełnienie. Przede wszystkim nasze życie już jest spełnione, gdyż zaprosiliśmy do niego Jezusa, przez to zawsze będzie ono niezwykłe i nowe! Poza tym, zyskujemy niewiarygodną wolność, kiedy opieramy się na trzech cnotach teologalnych – wierze, nadziei i miłości. Na koniec warto dodać, że życie wewnętrzne jest podstawą moralności i inteligencji.

Pogłębiona refleksja nad prawdami swojej wiary i religijnym światopoglądem pozwala rozwinąć intelektualny potencjał, ponieważ spojrzenie proponowane przez Kościół w wielu punktach styka się z wizją świecką. Na przykład: fragment o Stworzeniu może rozbudzić w nas zainteresowanie powstaniem wszechświata. Wiara, tak naprawdę, pozwala pogłębiać swoją wiedzę w każdym obszarze.

Fragmenty zebrała Olivia de Fournas


SZCZĘŚCIE
Czytaj także:
28 rad prowadzących do szczęśliwego życia. Wskazówki oparte na Biblii i nauce Świętych Ojców


GIRL, LOOK,SKY
Czytaj także:
Prawdziwe szczęście nie polega na idealnym życiu. Więc na czym?

Tags: