separateurCreated with Sketch.

Posiłek, który umacnia rodzinne więzi? To da się zrobić!

Family-Praying-Eating
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 24.11.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Posiłek jest okazją do rozmowy, do zwierzeń, do tego, by lepiej się poznać, pośmiać się, pozastanawiać nad różnymi rzeczami… Krótko mówiąc, wokół stołu wiele może się wydarzyć! Oto kilka porad, które sprawią, że wasze posiłki staną się wyjątkowym czasem rodzinnej komunii.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W związku z pękającymi w szwach grafikami jednych, jak i drugich, w związku z późnymi powrotami z pracy rodziców i różnymi dietami poszczególnych osób, gdy dzieci dorastają, rodzinne posiłki zaczynają coraz bardziej przypominać tor przeszkód. I nawet gdy już zasiądziemy przy stole, niektórzy mają problem, żeby rzeczywiście być przy nim obecnymi (dziękujemy telefonom komórkowym!), gdy wychowanie dotyczące odpowiedniego zachowania przy stole nie poprzedza wzajemnego wysłuchania się i rozmowy. Nie róbmy też z rodzinnych posiłków jakichś idyllicznych obrazów. „Atmosfera nie raz bywa napięta, gdy zabraknie humoru” – podsumowuje Agnès, mama piątki. Przyznajmy jednak, że spędzamy przy stole dobry czas.

Posiłek jest takim małym świętem na co dzień, podczas którego gromadzimy się wokół tego samego stołu, aby się posilić i spotkać, podzielić naszym życiem i radością. Nie należy więc kończyć go najszybciej, jak to możliwe, pod pretekstem zajmowania się ważniejszymi lub bardziej duchowymi sprawami. To ważne wydarzenie wspólnotowe, które powinno zostać odpowiednio przygotowane i w pełni przeżyte.

Najpiękniejszym wspomnieniem rodzinnych posiłków pozostają dla 25-letniego Étienne’a obiady u dziadków po całym dniu spędzonym na świeżym powietrzu. „Niezmienne menu (zupa, szynka, ryż na mleku, kompot), to była dla mnie prawdziwa uczta. Byliśmy głodni, siadaliśmy wokół stołu, a wujek przyciągał naszą uwagę swoimi historiami. To był totalny relaks”. Jedzenie schlebia zmysłom i przyczynia się do radości. Jest paliwem dla całego organizmu. Ale jest też czymś o wiele więcej.

 

Rodzinny posiłek – spoiwo wspólnego życia 

Za serwowanymi potrawami kryją się osoby, które je przygotowały. Wśród mnichów gotowanie jest postrzegane nawet jako akt miłości braterskiej. „Wszyscy kucharze i kucharki monastyczni, jakich spotkałem, dodają wiele miłości do swojej kuchni” – zauważa François Lespes, reżyser nadawanego raz w miesiącu we francuskiej telewizji katolickiej KTO programu „Klasztorna kuchnia”. „Z czasem poznają gusta swoich braci i sióstr. Miłość przejawia się w wyborze przepisów, przypraw. To czuwanie nad tym, aby każdy mógł zjeść coś, co lubi, czuwanie także nad ich zdrowiem”.

Pomimo powtarzalnego charakteru obowiązków, rodzinni kuchcikowie również wezwani są do tego, by przygotowywane posiłki potraktować jako okazję do okazania miłości i dawania siebie. Z kolei ich współbiesiadnicy są zaproszeni do tego, by to docenić, podziękować kucharzowi (kucharce!), a także do wdzięczności za Boże dary. Modlitwa dziękczynienia, komplement, uśmiech, zwykłe dziękuję nadają zupełnie inny wydźwięk codziennym posiłkom.

Ważne jest, abyśmy umieli docenić te zwyczajne i konkretne dary, jakie otrzymujemy od innych i potrafili im za nie podziękować. „Aby mówić o udanym posiłku, potrzeba obfitości dobrej jakości pożywienia. W żadnym wypadku nie chodzi o to, by napełnić żołądek, ale o to, by się nasycić i to nie tylko pożywieniem. Jedzenie przygotowuje nas do spotkania i komunii” – wyjaśnia brat Patrick-Marie.

Tak naprawdę posiłek jest często jedyną, oprócz wakacji, okazją do rodzinnego spotkania, rozmów i spędzonego wspólnie czasu. „Scala życie rodzinne. To w czasie posiłku bracia i siostry rozmawiają ze sobą, dowiadują się, co robią inni. To cenne chwile, jesteśmy szczęśliwi, mogąc być razem” – stwierdza Stéphanie Schwartzbrod, aktorka i autorka książki Kuchnia na wygnaniu. W rodzinie Thibault, ojca czterech chłopców w wieku od 16 do 23 lat, „posiłki są czasem, w którym się rozmawia, w którym porusza się zarówno bieżące tematy, jak i poważniejsze kwestie. To czas dyskusji, czasem bardzo gwałtownych. Staramy się, aby nasze dzieci wprawiały się w mówieniu tego, co naprawdę myślą o świecie”.

 

Zbiór zrozumiałych zasad

Co konkretnie należy zrobić, aby posiłek miał rzeczywiście rodzinny charakter? Należy zacząć od zaplanowania tego, aby wszyscy domownicy byli obecni w domu w tym samym czasie. „Mamy taką rozpisaną na miesiąc tablicę, na której każdy zapisuje, czy będzie wtedy obecny” – wyjaśnia Thibault. Uczynienie z posiłków rytuału buduje rodzinę i jej członków: „Posiłek jest tym czasem zatrzymania się, kiedy wchodzimy na nowo w kontakt z rzeczywistością, jaką jest spotkanie rodzinne i która nadaje sens wielu naszym działaniom” – zauważa brat Patrick-Marie.

Następnie należy zadbać o to, by każdy odnalazł swoje miejsce. W przypadku Agnès, która ma pięcioro wciąż jeszcze małych dzieci, chodzi o to, „by znaleźć miejsce dla każdego, zapytać, jak minął jego dzień lub ostatnie zajęcia, ale także, by zwaśnione zazwyczaj strony nie pokłóciły się za bardzo. To także okazja do nauki savoir-vivre’u, i przekazania sposobu bycia, okazja do wyjaśnienia, dlaczego przy stole, czy szerzej w społeczeństwie, robimy to lub tamto”.

Z perspektywy czasu François, lat 23, stwierdza, że „posiłki mogą budzić niepokój u osób, które nie są pewne siebie. To moment, w którym mogą być porównywani do swoich braci i sióstr”. Zadaniem dorosłych jest więc czuwać nad tym, aby każdy mógł się wypowiedzieć i zostać wysłuchanym z życzliwością.

Zbiór zrozumiałych zasad ułatwia też spotkania. „Drażliwą kwestią jest telefon komórkowy. U nas w domu powinien być wyciszony przez cały czas trwania posiłku. Jest to równie trudne dla dzieci, jak i dla mnie” – stwierdza Thibault. W przypadku najmłodszych nauka nieodchodzenia od stołu, nauka cierpliwości, słuchania, przygotowuje ich do właściwego przyjęcia zarówno pożywienia, jak i rozmów.

To ważne, aby w trakcie posiłku każdy miał możliwość spotkania z innymi, choćby poprzez prosty gest. Otwarcie serca dokonuje się poprzez uważność na innych. Aby rozwijać tę umiejętność, Agnès stworzyła „obiady z aniołem stróżem”: każdy losuje karteczkę z imieniem osoby, którą powinien dyskretnie zająć się w czasie posiłku. Bez względu na to, ile mamy lat, wspólny posiłek jest okazją do obdarowania, a więc źródłem radości. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak przejść do stołu.

Bénédicte de Saint-Germain


family lunch
Czytaj także:
Sposób na udany rodzinny posiłek



Czytaj także:
Papież Franciszek krytykuje oglądanie telewizji przy rodzinnych posiłkach

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.