Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Co robić, gdy czujemy się beznadziejni w porównaniu do innych?

Woman - Bullying - Disrimination

© fizkes

Edifa - 16.04.21

Często wydaje nam się, że porównywanie się do innych sprzyja rozwojowi i przekraczaniu siebie. Ale musimy pamiętać, że wiąże się z tym spore niebezpieczeństwo.

Przyjrzyjmy się uważnie zdjęciom z podium olimpijskiego. Twarz zwycięzcy pełna jest euforii. Z kolei ten, kto zdobył brąz, często wydaje się dużo bardziej szczęśliwy od tego, kto otrzymał srebro. Twarz człowieka, który zajął drugie miejsce, zdobi zwykle nieco sztuczny, wymuszony uśmiech. Zdumiewające!

Ten, kto zdobył srebro, może się pochwalić lepszym wynikiem, a jednak jest mniej z siebie zadowolony. Cóż, ocenia własną wartość, porównując się do tego, kto okazał się od lepszy. Pierwsze miejsce przeszło mu koło nosa. Jest zaledwie drugi. W przeciwieństwie do niego brązowy medalista porównuje się ze wszystkimi tymi, którzy nie mają tej szansy i radości stanięcia na podium.

Porównywanie się: siła czy demotywacja?

Wszystko to prowadzi nas do refleksji nad naszymi rodzicielskimi odruchami wychowawczymi. I nad środowiskiem, w jakim żyją nasze dzieci. Nader często słyszymy, jak wzdychają: „Jestem beznadziejny”, a w starszym wieku: „Nie dam rady”.

Swoją drogą, nawet studenci przygotowujący się do egzaminów muszą mężnie walczyć z podobnym, tak bardzo demotywującym, wewnętrznym głosem. Możemy w tym dostrzec efekt, jaki przynosi połączenie nadmiernego ducha rywalizacji i napięcia wynikającego z porównywania, którymi naznaczone jest nasze otoczenie.

Porównywanie czyni nas kruchymi

Istnieje więc pewne nieporozumienie dotyczące roli, jaką przypisujemy współzawodnictwu. Zbyt często uznajemy, że sprzyja ono rozwojowi i przekraczaniu siebie. Zapominamy przy tym, co jest jego siłą napędową – właśnie porównywanie. Bardziej chodzi nam o to, by wyprzedzić innych niż przekroczyć samego siebie. Jednak wiecznie porównywanie się z innymi ostatecznie kończy się na tym, że patrzymy krytycznie na samych siebie. „Ciebie oceniam, siebie osądzam”. A co jest kryterium tego naszego osądu?

Osiągnięcia innych ludzi, ich status społeczny lub wygląd fizyczny – ta lista nie ma końca. Ostateczne kryterium to idealny wzorzec, jaki proponują nam wyretuszowane i odrealnione obrazy, dosłownie zaśmiecające naszą codzienność. Nic tak nie roznosi w pył naszej pewności siebie. Dalekie od budowania niezachwianej pewności siebie, porównywanie się czyni nas kruchymi. Sprawia, że kryterium naszej wartości będzie zawsze czymś zewnętrznym, zmiennym, czemu często nie sposób dorównać.

Zdrowa rywalizacja

Co więc powiedzieć osobom, które zostały nam powierzone? Albo temu, kto próbuje osiągnąć sukces w jakieś dziedzinie? O zdrowej rywalizacji możemy mówić jedynie wówczas, jeśli oczyścimy ją z toksycznego porównywania i uwzględnimy wdzięczność wobec innych. Mieć w pamięci wszystko to, co zawdzięczam innym, być świadomym tego, że mogę na nich liczyć, być im za to wdzięcznym – takie spojrzenie wzmacnia pewność siebie, ożywia nadzieję na powodzenie, ale też pozwala uniknąć gloryfikowania sukcesu i łagodzi konsekwencje porażki.

Tak naprawdę nikt nie chce być kochany za swoje osiągnięcia. Starajmy się więc postawić naszego młodego człowieka w świetle Bożego spojrzenia, który w tajemnicy modlitwy będzie mu nieustannie powtarzać, do jakiego stopnia jest kimś niepowtarzalnym, wyjątkowym, cennym i wspaniałym. Taki, jaki jest.

Jeanne Larghero

Tags:
dziecipsychologiawychowanie
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej