separateurCreated with Sketch.

Biblia ma właściwości odtruwające. O usuwaniu duchowych toksyn

BIBLE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ks. Mateusz Szerszeń CSMA - publikacja 21.02.19, aktualizacja 06.05.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kilkanaście lat temu świat obiegła wiadomość o niezwykłym odkryciu duńskich naukowców. Po przebadaniu grobów w cysterskim klasztorze w Øm stwierdzono, że wszyscy mnisi przepisujący teksty Biblii zostali otruci.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Na szczęście wątek kryminalny nie został rozwinięty. Nie wykryto sprawców ani motywów zbrodni. Szybko bowiem okazało się, że mnisi zatruli się sami. Zwyczajem przy przepisywaniu świętych ksiąg było dodawanie związków rtęci do atramentu, aby nadać literom krwistoczerwony kolor. Nieostrożni mnisi przy przepisywaniu często zwilżali pędzle, dotykając nimi ust. Kontakt z rtęcią wywoływał szybkie objawy, a zgon następował w ciągu kilku dni.

Jednak nie o toksycznych właściwościach rtęci chciałbym pisać. Historia ta skłoniła mnie jedynie do refleksji nad właściwościami Biblii. Wbrew powyższej historii Biblia dobrze używana nie jest trucizną, wręcz przeciwnie, wykazuje silne właściwości odtruwające.

W Ewangelii Marka Jezus wypowiada następujące zdanie o tych, którzy przyjmą Jego nauczanie i staną się uczniami: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby, co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić (Mk 16,17-18). A zatem tradycja nieostrożnego spożywania trucizn sięga czasów starożytnych. Na szczęście obietnica Jezusa nie dotyczy tylko apostołów, ale rozciąga się na wszystkie pokolenia. Czy rzeczywiście jednak chodzi tutaj tylko o trucizny chemiczne?

Czasami ludzie sięgają po różne trucizny duchowe, które psują ich życie. W przypływie niepokoju i bezradności pukają do wróżek, tarocistek, przepowiadaczy przyszłości. Problem polega na tym, że często pozorne działania niosą za sobą śmiercionośne skutki.

Ratunek przed zgubnymi konsekwencjami takich praktyk może przynieść jedynie powrót do Boga i ponowne wsłuchiwanie się w Jego słowo. W Psalmie 1 czytamy, że człowiek sprawiedliwy podobny jest do drzewa zasadzonego nad płynącą wodą. To piękny symbol, który uświadamia nam, że nie warto opuszczać żywej krystalicznej wody dla kolorowych trucizn. Przestroga Biblii jest jasna: Jeżeli zrezygnujesz z czystej wody Bożego słowa, prędzej czy później, skończysz jak plewa, którą wiatr rozmiata.

Według Biblii ochrona przed truciznami polega na wierności słowu Boga. Czasami wydaje się, że zapominamy o tej prawdzie. Żyjemy w czasach poradników, coachingu i diet czyniących „cuda”. Warto bardzo świadomie podchodzić do wszystkiego, co proponuje natychmiastowe rezultaty, ponadprzeciętne skutki i łatwe zmiany. Często zamiast sobie pomóc wyrządzamy sobie jeszcze większe szkody.

Obietnica dana uczniom Jezusa o piciu trucizn przekonuje nas, że nawet jeżeli nieświadomie spotka nas coś szkodliwego w życiu duchowym, to dzięki wierności słowom Jezusa nic nie może nam zaszkodzić.

Trzymajmy się zatem mocno Bożego słowa, a uwolnimy się od wielu „trucizn”, które mogą siać spustoszenie w naszym życiu duchowym. Wolni od niebezpieczeństw będziemy prowadzili życie zdrowe i bezpieczne. Nic nam nie zaszkodzi.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.