separateurCreated with Sketch.

Franciszek: Kościoły powinny mieć drzwi zawsze otwarte

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Z Księgi Dziejów Apostolskich wyłania się natura Kościoła, który nie jest twierdzą, lecz namiotem zdolnym do poszerzenia swojej przestrzeni, aby wszyscy mogli wejść.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Wczoraj obchodziliśmy wspomnienie liturgiczne św. Jana Pawła II. Naśladujmy tego nauczyciela wiary i życia ewangelicznego, będącego wzorem umiłowania Chrystusa i człowieka” – powiedział papież Franciszek po wygłoszonej katechezie. Publikujemy pełen tekst papieskiego przesłania:

 

Uczniowie sieją Słowo wszędzie

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Księga Dziejów Apostolskich opowiada o tym, że św. Paweł po tym przemieniającym spotkaniu z Jezusem został przyjęty przez Kościół Jerozolimski za pośrednictwem Barnaby i zaczął głosić Chrystusa. Jednak z powodu wrogości niektórych osób został zmuszony, by przeprowadzić się do rodzinnego miasta – Tarsu, gdzie dołączył do niego Barnaba, aby zaangażować go w długą podróż Słowa Bożego.

Można powiedzieć, że Księga Dziejów Apostolskich, którą komentujemy podczas audiencji, jest księgą długiej podróży Słowa Bożego. Słowo Boże głoszone jest wszędzie. Zaczyna się ona w następstwie silnych prześladowań (por. Dz 11,19). Ale zamiast powodować regres ewangelizacji, staje się to szansą na poszerzenie pola, na którym można zasiać dobre ziarno Słowa.

Chrześcijanie nie ulegają przerażeniu. Muszą uciekać, ale uciekają wraz ze Słowem, i sieją to Słowo wszędzie.



Czytaj także:
Franciszek: Modlitwa jest pierwszą siłą przepowiadania

 

Kościół: nie twierdza, a namiot spotkania

Paweł i Barnaba po raz pierwszy przybywają do Antiochii Syryjskiej, gdzie zatrzymują się przez cały rok, by nauczać i dopomóc wspólnocie w zapuszczeniu korzeni (por. Dz 11, 26). Głosili słowo wspólnocie judaistycznej, Żydom. Antiochia staje się w ten sposób centrum energii misyjnej, dzięki przepowiadaniu jakim dwóch ewangelizatorów.

Paweł i Barnaba oddziałuje na serca wierzących, którzy tutaj, w Antiochii po raz pierwszy nazywani są „chrześcijanami” (por. Dz 11, 26). Z Księgi Dziejów Apostolskich wyłania się natura Kościoła, który nie jest twierdzą, lecz namiotem zdolnym do poszerzenia swojej przestrzeni (por. Iz 54, 2), aby wszyscy mogli wejść i zapewnienia dostępu wszystkim.

Kościół albo „wychodzi” albo nie jest Kościołem, albo pielgrzymuje, poszerzając się nieustannie, aby wchodzili do niego nowi członkowie, albo nie jest Kościołem. Jest „Kościołem otwartych drzwi” (Adhort. ap. Evangelii gaudium, 46), zawsze otwartych drzwi.

 

Zamknięte drzwi kościoła to zły sygnał

Kiedy widzę jakiś kościół tutaj – czy też w innej diecezji – z zamkniętymi drzwiami, postrzegam to jako bardzo zły sygnał. Kościoły powinny mieć zawsze drzwi otwarte, ponieważ jest to symbolem tego, czym jest Kościół zawsze otwarty. Kościół jest „powołany, by był zawsze otwartym domem Ojca. […] tak, aby ktoś, kto pragnie iść za natchnieniem Ducha i zbliża się, szukając Boga, nie spotkał się z chłodem zamkniętych drzwi” (tamże, 47).

Ale – teraz pojawiają się problemy – ta nowość drzwi otwartych dla pogan, bowiem apostołowie kierowali swoje przepowiadanie do Żydów, ale do drzwi Kościoła pukali także poganie, ta nowość drzwi otwartych dla pogan wywołuje bardzo żywe kontrowersje.

 

Pierwszy sobór Kościoła

Niektórzy Żydzi twierdzą, że konieczne dla zbawienia jest stanie się najpierw wyznawcami judaizmu, czyli przyjęcie obrzezania, a dopiero następnie chrztu. Mówią: „Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni” (Dz 15, 1).

Aby rozstrzygnąć tę kwestię, Paweł i Barnaba konsultują się z radą apostołów i starszych w Jerozolimie i odbywa się to, co jest uważane za pierwszy sobór w dziejach Kościoła, sobór czy też zgromadzenie w Jerozolimie, o którym Paweł wspomina w Liście do Galatów (2,1-10).

Poruszona jest bardzo delikatna kwestia teologiczna, duchowa i dyscyplinarna: relacja między wiarą w Chrystusa a przestrzeganiem Prawa Mojżeszowego. Podczas zgromadzenia decydujące znaczenie mają wystąpienia Piotra i Jakuba, „filarów” Kościoła macierzystego (por. Dz 15, 7-21; Ga 2, 9).

Zachęcają oni braci, aby nie narzucali obrzezania poganom, ale prosili ich jedynie o odrzucenie bałwochwalstwa i jego wszelkich przejawów. Z dyskusji wyłania się wspólna droga. Ta decyzja usankcjonowana została tak zwanym listem apostolskim posłanym do Antiochii.



Czytaj także:
Papież: To nie jest ewangelizacja, tylko reklama lub prozelityzm

 

Dialogiem, słuchanie i spotkanie

Zgromadzenie w Jerozolimie przedstawia nam ważne światło na temat sposobów radzenia sobie z różnicami i poszukiwania „prawdy w miłości” (Ef 4, 15). Przypomina, że eklezjalna metoda rozwiązywania konfliktów opiera się na dialogu polegającym na uważnym i cierpliwym słuchaniu oraz na rozeznaniu dokonanym w świetle Ducha Świętego.

To właśnie Duch pomaga przezwyciężyć zamknięcia oraz napięcia i działa w sercach, aby w prawdzie i w dobru osiągnęły jedność. Ten tekst pomaga nam zrozumieć synodalność.

Interesujące jest to, jak apostołowie piszą list, rozpoczynając od słów: „postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my”. Cechą właściwą synodalności jest obecność Ducha Świętego. W przeciwnym razie nie mamy do czynienie z synodalnością, a wymianą zdań, parlamentem, czymś całkiem innym.

Prośmy Pana, aby umocnił we wszystkich chrześcijanach, a zwłaszcza w biskupach i prezbiterach pragnienie i odpowiedzialność komunii. Niech nam dopomoże w życiu dialogiem, słuchaniem i spotkaniem z braćmi w wierze oraz z tymi, którzy są daleko, aby zasmakować i ukazać płodność Kościoła, powołanego do bycia „pełną radości matką” wielu dzieci (por. Ps 113, 9). Dziękuję.

 

[Do wiernych z Polski]

Pozdrawiam serdecznie Polaków, a szczególnie organizatorów wystawy poświęconej kardynałowi Adamowi Kozłowieckiemu, otwartej wczoraj w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.

W latach II wojny światowej był więźniem obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau. Później ponad 60 lat pełnił posługę misyjną w Zambii. Odważnie głosił Ewangelię, niezłomnie walczył o godność i prawa dla Afrykanów, inicjował budowę kościołów, szkół, szpitali i domów opieki.

Niech dzieło tego wybitnego polskiego ewangelizatora otworzy nasze serca na potrzeby braci żyjących w krajach misyjnych. Z serca wam błogosławię.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP
KAI/ks



Czytaj także:
Papież: jesteś człowiekiem wierzącym czy religijnym ideologiem jak Szaweł?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.