Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Marzenia polskich dzieci
W ramach różnych akcji świątecznych w Polsce co roku zbiera się prośby od dzieci z ubogich rodzin. Na liście życzeń jest wiele przedmiotów. Powtarzają się takie jak konsola do gier czy smartfon. Wynika to z tego, że już powszechnie są one obecne w domach i ci, którzy ich nie mają, czują się wykluczeni. Są jednak takie kraje i miejsca, o czym warto pamiętać, zwłaszcza w tym przedświątecznym czasie, gdzie dzieci wciąż marzą o tym, by się najeść, nie marznąć, móc się uczyć, czyli po prostu zaspokoić swoje podstawowe potrzeby.
Bieda w Karagandzie
Przekonałem się o tym, będąc w Karagandzie w Kazachstanie, gdzie moi współbracia marianie prowadzą Oratorium dla dzieci. W dzielnicy Fiedorowka, w której pracują, na przedmieściach, wciąż nie ma bieżącej wody i kanalizacji. Małe chałupki zrobione są drewna, dykty i pojedynczych cegieł. Trzeba natomiast pamiętać, że tamtejszy klimat nie rozpieszcza mieszkańców, a zimy bywają naprawdę mroźne. W okolicy nie ma żadnych placów zabaw ani innych miejsc dla dzieci. Wokół rozciąga się step. Wszechobecny jest pył, a miejscowe piaszczyste drogi regularnie zmieniają się w grzęzawiska, których pokonanie bywa wyzwaniem dla najmłodszych.
Największym problemem jest jednak coś innego. Bezrobocie i brak perspektyw wiążą się z częstym problemem alkoholizmu. Dzieci są często pozostawione same sobie, a przez to stają się zamknięte w sobie. Przez niedożywienie nie mogą się prawidłowo rozwijać, są osowiałe i nieufne.
Mariańskie Oratorium – miejsce cudów
Mariańscy misjonarze postanowili im pomóc, dlatego stworzyli miejsce, gdzie dzieci mogą przyjść, najeść się, ogrzać, pobyć z innymi. Oratorium, bo o nim mowa, oferuje im też plac zabaw i boisko. Misjonarze opowiadają, że dzieci, które do nich trafiają, po pewnym czasie się otwierają, stają się radosne, pokazują swoje talenty. Aby te talenty się nie zmarnowały, organizowane są warsztaty i zajęcia pozwalające je rozwijać. Ważną rolę odgrywa oczywiście modlitwa. Podopieczni mogą zobaczyć, że istnieje dobry Bóg, który pragnie, aby ludzie kochali się wzajemnie i dbali o siebie nawzajem.
Często to doświadczenie pierwszy raz nabywają właśnie w tym miejscu. Mówią o tym zresztą wprost. Liza np. powiedziała mi:
Wspomniany zaś na początku Sasza dodał:
Przyjdź z pomocą dzieciom na Święta
Aby jednak Oratorium mogło działać, potrzebne są środki. Samo ogrzanie Oratorium przez zimę wymaga kupienia 60 ton węgla. Do tego dochodzą różne opłaty czy zakup żywności. Misjonarze finansują również dzieciom wyprawki szkolne i mundurki, aby mogły się uczyć, a najpilniejszym uczniom dają także stypendia.
Na święta Bożego Narodzenia marianie chcieliby przygotować kilkadziesiąt paczek świątecznych, a także zorganizować Wigilię, podczas której, poza jedzeniem, każde dziecko otrzyma prezent. To, co w Polsce jest oczywistością dla większości rodzin, czyli kolacja i wzajemne podarunki, tam, w Fiedorowce, będzie zaskoczeniem dla wielu. Nie uda się jednak tego zrobić bez wsparcia ludzi dobrej woli. Oratorium utrzymuje się dzięki wsparciu otrzymywanemu z Polski.
Dlatego bardzo Cię proszę, wesprzyj dzieci z Oratorium. Wiele z nich wywodzi się z rodzin potomków polskich zesłańców, modli się po polsku i jak mówi: „Polskę ma w sercu”. Razem możemy sprawić, że dzieci z Fiedorowki w tym roku odwiedzi św. Mikołaj i żadne z nich nie zostanie pozostawione same sobie. Wierzę, że Bóg wynagrodzi Ci otwarte serce, a i obdarowani nigdy nie zapomną o swoich dobroczyńcach.
ks. Łukasz Wiśniewski MIC
Przyjdź z pomocą dzieciom z Kazachstanu!
Centrum Pomocników Mariańskich
Bank Pekao S.A. VII O/Warszawa
60 1240 1109 1111 0010 7752 5847
z dopiskiem: ŚWIĘTA W ORATORIUM
Dziękujemy za wsparcie!