Do kin wchodzi „Nakręcony tata”. Marcin Gomułka: Film jest inspiracją do rodzinnego spełnienia [wywiad]

W świecie, którym żyjemy, trudno wyobrazić sobie dzień bez korzystania z mediów społecznościowych. Stały się nierozerwalną częścią codzienności i „pożeraczem czasu”. Co więcej, usilnie staramy się zaistnieć w tym wirtualnym świecie: ilu ludzi, tyle sposobów na osiągnięcie popularności… Ale czy to pewno droga do prawdziwego spełnienia? Odpowiedzi na pytanie warto poszukać z całą rodziną w filmie,  który właśnie wchodzi do kin. Nakręcony tata to lekka komedia o ojcostwie, odkrywaniu siebie, a przy tym o roli Pisma Świętego w życiu człowieka.

Ben Marcus, główny bohater, mąż i ojciec dwójki dzieci, pracuje przy montowaniu reality show. To, co robi, nie daje mu satysfakcji. Dodatkowo pogłębia się w kryzysie wieku średniego. To wszystko sprawia, że nie czerpie radości z życia, a co gorsza, oddala się od rodziny. Próbuje temu zaradzić, ale bez powodzenia.

Marzy o byciu komikiem, jednak chowa pragnienie głęboko. Zainspirowany rozmową z synem postanawia zacząć nagrywać filmiki. Komediowe występy nie cieszą się popularnością. Do momentu, kiedy dziesięciolatek wrzuca do sieci nagrania, pokazujące Bena naprawiającego… spłuczkę sedesową (!).

Tak rozpoczyna się internetowa kariera Nakręconego taty. Ben staje się coraz bardziej popularny, ale okazuje się, że to nie koniec, a początek jego kłopotów. Z pomocą przychodzi młody współpracownik, który podpowiada mu, aby pomocy poszukał… w Piśmie Świętym. Czy to będzie rada, która zmieni życie Bena i jego rodziny?

Już wkrótce Dzień Ojca. Zabierzcie swojego tatę do kina i razem przeżyjcie rodzinną przygodę z Nakręconym tatą!

O film nie tylko na Dzień Ojca, ale i o najważniejsze aspekty bycia tatą w dzisiejszym świecie pytamy Marcina Gomułkę (Początek wieczności)

Kalina Pawlik: Rodzic czy ojciec? Jest różnica?

Marcin Gomułka: Wszyscy znamy tekst piosenki „mama to nie jest to samo co tato”. Dzieci potrzebują obojga rodziców, tj. matki i ojca, bo mają oni jedyne w swoim rodzaju i przede wszystkim różne role w procesie formowania młodego człowieka. Dożyliśmy czasów, w których nie tyle trzeba, co po prostu warto te oczywistości komunikować. 

Czy trzeba wybrać między ojcostwem a marzeniami?

Dopóki nie zostałem ojcem, nie wiedziałem, że to było moje największe marzenie. Zaraz po moim małżeństwie to największe wyzwanie, a zarazem najpiękniejsza przygoda, jak mogła mi się w życiu przytrafić. Przy dzieciach dojrzewam do moich najskrytszych marzeń i najgłębszych pokładów szczęścia, które można zsyntetyzować w jednym zdaniu: potrafić kochać najbliższych.

Kryzys ojcostwa to fakt czy mit?

Myślę, że kryzysu ojcostwa należy upatrywać przede wszystkim w kryzysie małżeństwa, ten z kolei ma początek w pomieszanym porządku rzeczy stworzonych. Współczesny człowiek nie doświadczając miłości odwraca się coraz bardziej ostentacyjnie od relacji, które do niej prowadzą. Mężczyzna może stać się najpierw mężem żonie, a następnie ojcem dzieciom, jeśli doświadcza miłości jako syn.

Czym dziś ojcowie różnią się od swoich ojców?

Pamiętam, kiedy mój tata zadzwonił kiedyś do mnie i wręcz łamiącym głosem oznajmił: „Gdybym ja to wiedział 40 lat temu!”. Był chwilę po warsztatach z komunikacji zorganizowanych w jego miejscu pracy. Z pewnością najbardziej istotną zmianą pokoleniową jest możliwość – zaistniała dzięki różnym narzędziom z dziedziny psychologii i pokrewnych – dojrzalszego wsłuchiwania się w potrzeby naszych żon i dzieci. Z drugiej strony, jak sądzę, mamy słabsze charaktery, by z tych dostępnych powszechnie metod regularnie korzystać. Mężczyźni wszystkich czasów toczą walkę o swoje ojcostwo.

Czy tato musi być zawsze poważny?

Nie tyle nie musi, co nie może. Małe dzieci uczą się najszybciej przez zabawę. Nie da się wejść do świata przedszkolaka nie wygłupiając się. Oczywiście jesteśmy dla naszych dzieci autorytetem, ale to wcale nie wynika z tego, że mamy wiecznie poważny wyraz twarzy. Powinniśmy sobie stale przypominać, że dzieci słuchają oczami. Pogodna, uśmiechnięta twarz taty – i tu uwaga – szczególnie w relacji do mamy to jeden z najlepszych obrazów, które dzieciaki mogą zabrać ze sobą w dorosłość.

Do kin wchodzi komedia Nakręcony tata,  nad którą Początek wieczności objął patronat. Film opatrzony jest hasłem „Ojcostwo to nie żarty”. Dlaczego warto pójść do kina?

Bycie dobrym rodzicem daje radość mężczyźnie i całej rodzinie. Nakręcony tata jest inspiracją do rodzinnego spełnienia.

*Film "Nakręcony tata" w kinach od 10 czerwca. Lista kin dostępna jest TUTAJ