separateurCreated with Sketch.

Lokal socjalny zastąpił wiecznym, u Taty Niebieskiego. Bezdomni przywracają godność tym, którzy umarli samotnie i anonimowo

Yellow Title Icon
Article Premium - Zaloguj się lub utwórz konto (100% bezpłatnie)
tabliczka na grobie bezdomnego
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Mamy świadomość, że o tych osobach już nikt nie pamięta. Chcemy pokazać, że Pan Bóg ma ich w swoim sercu, że zna ich imiona” – mówi Wojciech Popielak, trener zawodu w Dziele Pomocy św. Ojca Pio.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Choć przeraża ich wizja anonimowej śmierci, wielokrotnie umierają młodo, w samotności i zapomnieniu. Jako bezdomni, spoczywają w grobach umieszczonych na peryferiach cmentarza, opatrzonych tabliczką NN [nazwisko nieznane – przyp. red.]. Dzieje się tak dlatego, że bardzo trudno jest ustalić tożsamość kogoś, kto odszedł na ulicy (często nie mając ze sobą dokumentów). Jest jednak ktoś, kto dba o godność tych ludzi – i to nie tylko za ich życia, ale również po śmierci.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!