separateurCreated with Sketch.

„Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz”. Powstał dokument o ks. Manfredzie Deselaersie [WIDEO]

Ksiądz Manfred Deselaers, niemiecki kapelan byłego obozu w Auschwitz
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 05.04.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Najnowszy film dokumentalny Piotra Żyłki opowiada o ks. Manfredzie Deselaersie. Niemiecki kapłan posługuje w Oświęcimiu i mierzy się z pytaniem, jak jego rodacy mogli się dopuścić takiej zbrodni. Jednocześnie opowiada historię tego miejsca, by coś takiego nigdy więcej się nie powtórzyło.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

“Dlaczego było to możliwe, dlaczego moi to robili”

Ks. Deselaers jako dziecko nie słyszał o Auschwitz. Historia, której uczono go w szkole, nie dotykała tego tematu. 

„Pobyt w Auschwitz był dla mnie szokiem, nie wiedziałem o tym” – mówi w filmie „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz”. „Nie tylko dlatego, że takie straszne rzeczy się stały, takie okropne cierpienie. Dla mnie było to pytanie, dlaczego było to możliwe, dlaczego moi to robili”. 

W Oświęcimiu ks. Manfred Deselaers posługuje od 1989 r. Jest zaangażowany w dzieło pojednania polsko-niemieckiego i chrześcijańsko-żydowskiego. Spotyka się z grupami tak osób młodych, jak i starszych, pochodzących nie tylko z Polski i Niemiec, ale i z całego świata. Opowiada o swoim doświadczeniu zetknięcia się Auschwitz. 

„Kiedy rozbija się samolot, najpierw musimy się zająć ofiarami” – mówi w trakcie spotkania dla niemieckiej młodzieży. „To jest najważniejsze, nie sprawca, nie pilot. Ale później musimy też zapytać, co pilot zrobił źle. Przyjrzeć się mu, żeby zrozumieć”.

SS-mani też mieli serca

Ks. Deselaers porusza także kwestię odpowiedzialności swoich rodaków za to, co wydarzyło się w Auschwitz. Przekazuje historię 90-latka, który jako dziecko dostarczał potajemnie więźniom jedzenie i lekarstwa. Pewnego dnia zobaczył to SS-man. Zamiast ukarać dziecko oraz całą jego rodzinę, odwrócił wzrok.

Niemiecki kapłan konkluduje to słowami: „On też miał serce. Też był człowiekiem”. Skoro zaś miał serce, to był odpowiedzialny. 

Ostatnie słowo należy do miłości

Mimo zła, które wylewa się z Auschwitz, ks. Deselaers nie traci wiary ani w Boga, ani w człowieka. W jednym z fragmentów filmu stwierdza:

„To, co reprezentuje słowo Auschwitz, jest straszne. Są ludzie, którzy mówią, że po Auschwitz nie mogą już wierzyć w Boga, a przynajmniej nie w dobrego, miłosiernego Boga. Nie mogą wierzyć w dobro człowieka, bo Auschwitz objawił nie tylko nieobecność Boga, ale okrucieństwo człowieka. To nie jest prawda! Nie pozwólmy złu mieć ostatniego słowa. Ostatnie słowo należy do miłości”.

Cały film Piotra Żyłki „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz” dostępna jest na YouTube:

Reżyseria, montaż: Jakub Słabek; zdjęcia: Kaja Kogut, Jakub Słabek, Mateusz Niedośpiał; produkcja: Piotr Żyłka.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!