Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Parafie muszą być domami o drzwiach zawsze otwartych, aby wychodzić innym na spotkanie” ‒ mówił do przyszłych proboszczów i administratorów parafii abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wręczył 20 księżom nominacje na te funkcje. Kapłani rozpoczną swoją posługę w parafiach 30 lipca.
Duszpasterstwo masowe?
Metropolita katowicki wskazywał, że Chrystusowi nie szkoda tracić czasu dla jednego człowieka. „Jest z tym człowiekiem w bardzo osobistej relacji. Ujmuje go za rękę, wyprowadza poza wieś, zwilża śliną jego oczy, kładzie na nim rękę. To wszystko jest pełne czułości, delikatności i indywidualnej troski” ‒ mówił.
Wskazał jednocześnie, że nie lubi określenia „duszpasterstwo masowe”. Bo trudno masowość pogodzić z głębią. „Nie prowadźcie w parafiach duszpasterstwa masowego. Starajcie się spotkać człowieka, a nie masę. Rozmawiajcie z człowiekiem, traktujcie go podmiotowo, z całą niepowtarzalnością jego drogi. Umiejcie towarzyszyć człowiekowi w jego cierpieniach, niewidzeniach, w samotności” ‒ apelował.
Parafia: dom o drzwiach zawsze otwartych
Za papieżem Franciszkiem zachęcał, by parafie były w kontakcie z rodzinami, z życiem ludzi i z życiem społeczności. „Muszą być domami o drzwiach zawsze otwartych, aby wychodzić innym na spotkanie. I to ważne, aby owemu zbliżaniu się ku drugiemu towarzyszyła jasna propozycja wiary. Chodzi o otwarcie drzwi, aby Jezus mógł wyjść z całą radością swojego przesłania” ‒ powiedział arcybiskup.
Wzywał do modlitwy za parafie, aby „nie stanowiły tylko funkcjonalnych biur, ale, ożywione duchem misyjnym, były miejscami przekazywania wiary oraz świadectwa miłości”.
Zachęcał, by duszpasterstwo indywidualne prowadziło do duszpasterstwa wspólnotowego. „Wspólnota to nie masa. Wspólnotę tworzą niepowtarzalni ludzie, szanowani w swojej niepowtarzalności i wyjątkowości. We wspólnocie każdy jest ważny. W masie każdy jest nieważny” ‒ zauważał.
Proboszcz: wezwanie do służby
Polecał też proboszczom cierpliwie czekać na owoce. Podkreślał, że rozwój wiary to w człowieku proces, jak uzdrowienie niewidomego dokonało się stopniowo. „ Nie denerwujcie się na ludzi, że nie stali się „na trzy cztery” święci, że mają te same grzechy, że pytają o te same rzeczy. To normalne. Czy my sami tacy nie jesteśmy!?” ‒ pytał.
Prosił proboszczów, by nie traktowali swoich nominacji jako wyróżnienia, awansu, nobilitacji, czy nagrody, ale by traktowali to jako wezwanie do większej służby, pracowitości i do większej odpowiedzialności za zbawienie ludzi.
„Traktujcie dobrze waszych parafian i traktujcie dobrze waszych wikariuszy. To nie parobki, tylko współpracownicy. Rozeznawajcie wspólnie, a potem wspólnie rozeznane sprawy, wspólnie podejmujcie” ‒ prosił na koniec.
asp / KAI / ks