Kolejny milowy krok w odbudowie Notre-Dame. „Wkrótce wszystko wróci na swoje miejsce”

Zespołowi odpowiedzialnemu za odbudowę dachu Notre-Dame udało się w maju postawić kolejny ważny krok w odbudowie świątyni. Pracując przy użyciu ręcznych narzędzi i stosując te same metody, co XII-wieczni rzemieślnicy, zakończyli montaż drewnianej ramy. Pracowali w warsztacie w Dolinie Loary w zachodniej Francji. Następnym krokiem będzie przewiezienie materiałów do Paryża, aby mogli odrestaurować dach zabytkowej katedry.

Jak donosi Associated Press, większość prac związanych z rekonstrukcją dachu wykonywano za pomocą ręcznych narzędzi. Prace trwałyby znacznie krócej gdyby użyto nowoczesnych elektronarzędzi, ale Jean-Louis Georgelin, który nadzoruje rekonstrukcję, tłumaczył, że ważne jest oddać hołdu przeszłości i odbudowa świątyni przy użyciu tych samych środków, jak w momencie jej powstawania.

Używanie siekier do rąbania dębowych belek na szkielet jest czasochłonną i wymagającą pracą, ale dało pracownikom cenny czas na zastanowienie się nad historią ich rzemiosła. Jeden ze stolarzy biorących udział w projekcie, Peter Henrikson, powiedział, że pozwoliło mu to jeszcze bardziej docenić rzemieślników z przeszłości. To „oszałamiające", że możemy pracować w ten sam sposób, jak rzemieślnicy tysiąc lat temu – przyznawał.

Zespół oczywiście korzysta także z nowoczesnych systemów komputerowych w procesie projektowania. Precyzja tych technologii pozwala na idealne dopasowanie wszystkich elementów, a także zapobieganie błędom, które mogłyby spowodować marnowanie materiałów. Komputery pomagają też w dotrzymaniu terminu przewidywanego ponownego otwarcia w grudniu 2024 roku.

Architekt Remi Fromont powiedział wręcz o „wskrzeszeniu” Notre-Dame w takiej postaci, w jakiej istniała przed tragicznym pożarem w 2019 roku. Jak powiedział Associated Press: