separateurCreated with Sketch.

Sen, który jest dobry dla ciała może zaszkodzić duchowi

Mężczyzna śpiący na krześle z narysowanymi oczami
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Sen jest konieczny dla naszego zdrowia. Czasami jednak może źle wpłynąć na zdrowie naszej duszy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na dobry sen

Chyba niewiele jest osób, które nie lubią spać. Sen, to w gruncie rzeczy sprawa bardzo przyjemna i zdrowa – daje odpoczynek umysłowi, regeneruje ciało, pozwala uwolnić się od psychicznego napięcia. Z punktu widzenia fizjologii ludzkiego organizmu jest niezbędny do tego, żeby właściwie funkcjonować, a jego brak na dłuższą metę nie jest możliwy. Niedobór snu powoduje rozregulowanie wielu funkcji psychicznych, a także procesów biologicznych zachodzących w ludzkim organizmie. 

Dlatego tak ważne jest, aby dobrze się wysypiać, a zaburzenia snu to poważny problem. Innymi słowy: w zdrowym śnie, nie tylko zdrowe ciało, ale także zdrowy duch. Gdy jednak metaforę snu zastosujemy do tego, co zachodzi w ludzkim duchu, sprawa nieco się komplikuje.

Zamiast snu

Sen, choć sam w sobie dobry i potrzebny, czasami może kryć w sobie coś jeszcze. Bywa, że staje się miejscem schronienia przed problemami, których nie potrafimy rozwiązać lub z którymi nie chcemy się zmierzyć. Uciekamy wtedy w sen – trochę tak, jak przysłowiowy struś, który zamiast stawiać czoło niebezpieczeństwu, udaje, że go nie ma, chowając głowę w piasek. Czasami też sen bywa przejawem stanów chorobowych – na przykład senność towarzysząca niektórym przypadkom depresji. 

Między życiem aktywnym a odpoczynkiem, którego istotną częścią jest sen, musi zatem występować dobrze rozumiana harmonia. Aby tej harmonii nie zgubić – aby sen w dobrym tego słowa znaczeniu służył ciału, chrześcijańscy mistrzowie życia duchowego zalecali czuwania. Chodziło więc o to, aby okresowo ograniczyć sen i podporządkować go woli, która w pewien odcinek czasu normalnie poświęcony na spanie, wprowadzała modlitewne czuwanie. Celem takiego działania była konieczność opanowania potrzeb ciała i włączenie ich w pewien proces duchowy, a zatem, w konsekwencji, integracja poszczególnych sfer ludzkiej osobowości wokół wartości nadrzędnej, jaką była relacja z Bogiem. Dlaczego? Ponieważ to właśnie należy do istoty duchowego przebudzenia.

„Ja śpię, lecz serce me czuwa”

W Ewangelii według św. Łukasza można znaleźć następujące słowa: „Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał” (Łk 12, 37). W tekście greckim pojawia się słowo γρηγορέω (gregoreo), co znaczy nie tylko „czuwać”, ale także „obudzić się”. O ile bowiem sen dla ciała jest dobry, o tyle dla ducha – przeciwnie, oznacza rodzaj letargu, zobojętnienia i stagnacji, lub wprost podporządkowanie się potrzebom ciała. To oczywiście metafora. Duch rozumiany jako głębia ludzkiej duszy, niematerialne „miejsce” spotkania z Bogiem, w przeciwieństwie do ciała nie potrzebuje snu. Gdy jednak jest „uśpiony” – zwrócony w stronę ciała, zdominowany przez jego potrzeby, pogrążony w materialnych pragnieniach i cielesnych namiętnościach – wówczas człowiek traci swą nadprzyrodzoną perspektywę, a jego egzystencja – duchowy wymiar.

Dlatego Jezus zachęca nas do czuwania, więcej jeszcze, do duchowego przebudzenia, abyśmy nie stracili tego, co w nas najcenniejsze – zorientowania na Boga i więzi z Nim. Jeśli o to zadbamy, jeśli w naszym życiu duchowym czuwanie rozumiane jako stała wierna i ufna relacja z Bogiem, nie będzie tylko przygodnym zdarzeniem, ale stałym elementem naszej codzienności, wówczas będziemy mogli powiedzieć za oblubienicą z „Pieśni nad pieśniami”: „Ja śpię, lecz serce me czuwa” (Pnp 5, 2).    

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!