separateurCreated with Sketch.

Przyjaźń księdza i kobiety. Czy to może się udać?

Przyjaźń księdza i kobiety
Czy taka relacja zawsze jest możliwa? Czy wszyscy jej potrzebują? „Taka przyjaźń wymaga dojrzałości obu stron” - wskazuje w rozmowie z Aleteią psychoterapeuta ks. Stanisław Szlassa.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dobrze mieć przyjaciela

„Miałam problemy, a jego mądrość życiowa i doświadczenie wiele mi w życiu pomogły. Zaufałam mu nie tylko jako księdzu, ale człowiekowi. Dawno nie miałam takiego przyjaciela – dobrego i szczerego”- to jeden z wpisów na blogu opiekunkaradzi.pl na temat: przyjaźń księdza i kobiety.

„Nie opuszcza cię, gdy masz kłopoty, nie ocenia, słucha z uwagą, możesz do niego wpaść na krótkie pogadanie lub dłuższe posiedzenie, jest przy tobie bez względu na wszystko” - to kilka z cech dobrego przyjaciela. Pismo Święte uznaje wartość bliskich przyjaźni, wzywa wierzących do wykazywania się lojalnością wobec swoich przyjaciół (Prz 17,17). Przyjaźń to dar od Stwórcy. Przyjaciele podtrzymują nas na duchu, umacniają nas w Panu lub upominają, są źródłem radości.

Wiele z tych prawd wydaje się oczywistych w przypadku relacji osób tej samej płci. Jeśli chodzi o przyjaźnie damsko-męskie, to sprawy nie są już tak jasne. W przyjaźni kapłana z kobietą pojawia się niepewność, czy nie przerodzi się ona w zakochanie. Niektórzy w ogóle nie podejmują tego tematu, uważając go za zbyt delikatny, albo mają bardzo ostrożne zasady w tej dziedzinie.

Wyrzucony klucz

Podejście do przyjaźni między kapłanem a kobietą w duszpasterstwie Opus Dei jest wyjątkowe. W czasie wojny domowej w Hiszpanii i prześladowania katolików, a zwłaszcza księży, pewna dobra kobieta zaproponowała ks. Josemarii Escrivie schronienie u siebie w domu. Ktoś przekazał mu klucz, a on ten klucz wyrzucił. Trudno mu było znaleźć nową kryjówkę, ale w końcu mu się to udało, i dalej posługiwać jako kapłan. Jednak ta decyzja musiała być niełatwa.

„Jest oczywiste, że takie zasady roztropności wynikają z miłości i należy je stosować z wolnością. To może wymagać wychowywania własnych pragnień, a pewne normy postępowania nie dotyczą tylko księży. Sumienny mąż czuje, że coś jest nie tak, jeśli pozwala sobie bez poważnego powodu na sytuacje niesłużbowe z koleżanką z pracy” - tłumaczy ks. Horacy Antunez z Opus Dei.

Dobre przykłady

W historii Kościoła katolickiego można znaleźć kilka przykładów dobrych relacji – św. Klara i  św. Franciszek, Ana de Jesus, przełożona karmelitek bosych w Beas, i św. Jan od Krzyża, Helena Modrzejewska i św. brat  Albert Chmielowski, i wreszcie Wanda Pótawska i Karol Wojtyła.

Na swoim vlogu „Bez sloganu” dwa franciszkanie: o. Leonard i o. Franciszek przekonują, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest potrzebna. „Coś w tych stereotypach jest, że jak ktoś zobaczy księdza idącego z dziewczyną, to w swoich oczach widzi... No właśnie, pytanie, czy ten ktoś nie patrzy przez pryzmat własnego doświadczenia...” - opowiada o. Leonard. Wtóruje mu o. Franciszek: „W myśl przysłowia, głodnemu chleb na myśli”. Zakonnik dodaje, że często ludzie projektują na innych własne problemy z zakochaniem czy wiernością. Bracia zastanawiają się jednak, czy takie podejrzenia nakazywałyby duchownym nie mieć żadnych relacji z ludźmi. „Tak dojdziemy do absurdów” - zaznacza o. Franciszek.

Szacunek i moralna przejrzystość

„Dobre, dojrzałe relacje księdza z kobietami wymagają przede wszystkim przejrzystości moralnej – zauważa ks. Józef Augustyn SJ,  rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor licznych publikacji z zakresu duchowości oraz pedagogiki chrześcijańskiej. Ważny jest także szacunek, uznanie autonomii obu osób oraz ich potrzeb i pragnień.

„Ksiądz rezygnuje z dozgonnej, wyłącznej relacji, intymności emocjonalnej z jedną kobietą, która zajmowałaby wyjątkowe miejsce pośród innych kobiet. Ksiądz nie wiąże kobiety ze sobą, nie blokuje jej. Ofiary takich niezdrowych «przyjaźni» często nie wchodzą w związki małżeńskie, pozostając ostatecznie osamotnione. Równie mocno rani kobietę nieodpowiedzialna intymność emocjonalna jak seksualna. Przyjaźń z kobietą to nie jest niekończące się narzeczeństwo” - czytamy w artykule ks. Krzysztofa Grzywocza Dar przyjaźni jest jak chleb”. Jego zdaniem przyjaźń pomiędzy kapłanem a kobietą to relacja, którą należy dobrze przemyśleć i rozeznać - tak, by nie podważała żadnego powołania i opierała się na wolności, a zwłaszcza na braku zobowiązań i wyłączności.

Ks. Janusz Umerle w książce Gliniane naczynie. Duchowość księdza wyjaśnia natomiast, że „tożsamość kapłańska nie oznacza utraty męskiej tożsamości”. To, w jaki sposób kapłani będą przeżywać relacje z kobietami, zależy w dużej mierze od osobowości, od tego, jak traktowane będą przez nich kobiety i jak duchowni pozwolą się przez nie traktować.

Papież Jan Paweł II w Liście do kapłanów na Wielki Czwartek 1995 r. napisał, że obecność kobiet w życiu kapłańskim może mieć dobroczynne działanie. Niebezpieczne są jednak relacje oparte na poufałości. Ponadto wiele kobiet może traktować duchownych jako ideał mężczyzny pozbawiony interesowności w relacji. Niepokojące jest też to, gdy kapłan w odniesieniu do kobiet czerpie korzyści dla własnych celów, a kobieta chce udowodnić swoją kobiecość inwestując uczucia w duchownego.

„Dlatego taka przyjaźń wymaga dojrzałości obu stron” - wskazuje w rozmowie z Aleteią ks. Stanisław Szlassa, psychoterapeuta, trener umiejętności społecznych i mediator. „Budowanie czystych więzi z kobietami to znak rozpoznawczy dojrzałego księdza”. Spotkania i rozmowy w takiej relacji powinny dotyczyć dobra duchowego. Nie oznacza to jednak, że komunikacja powinna odbywać się tylko i wyłącznie na tematy związane z wiarą. Przecież doświadczenia to także radości, troski, wątpliwości, podejmowanie trudnych zagadnień.

Przyjaźń księdza i kobiety wymaga dojrzałości obu stron

„Ja doświadczyłam takiej przyjaźni, ale na tamten czas była to relacja potrzebna, potem tego ojca przenieśli, a ja wstąpiłam do zakonu. Nadal jesteśmy sobie bliscy. Widzę, niestety, przyjaźnie księży i kobiet przeradzające się w romans. Myślę, że jeśli mówimy o prawdziwej definicji przyjaźni, czyli niepartykularnej, wtedy jest to zdrowe, potrzebne i dobre i nic złego się nie stanie” - mówi Małgorzata.

W rozmowie z tygodnikiem „Idziemy” psycholog ks. Marek Dziewiecki tłumaczy, że umiejętność budowania czystych więzi z kobietami to znak rozpoznawczy dojrzałości księdza. „Taki kapłan chce i potrafi korzystać ze wsparcia ze strony szlachetnych kobiet. A kobieta, która buduje przyjaźń z kapłanem, jest z definicji osobą dojrzałą, która swoją szlachetnością, miłością, wiernością Bogu i ludziom motywuje i mobilizuje kapłana do nieustannego rozwoju – psychospołecznego, duchowego, moralnego, religijnego” - podkreśla.

Przyjaźń więc nie ma nic wspólnego z romansowaniem, zauroczeniem emocjonalnym czy zakochaniem. Nie ma w tej relacji pragnienia, by ta osoba była tylko dla mnie. Jest znakiem bezinteresownej miłości, na wzór miłości Chrystusa, która prowadzi do umocnienia innych relacji, zwłaszcza tych we wspólnocie i rodzinie.

Czy to, co was wiąże, jest przyjacielskie?

„Mam przyjaciela, którego poznałam jako kleryka. Zaprzyjaźniliśmy się. Jest od roku księdzem i wyjechał na misje. Mam też kontakt z innymi księżmi i wiem, że mają przyjaciółki” - mówi Wiktoria. „Zdarzają się takie sytuacje, kiedy idziemy razem na pizzę, do herbaciarni czy gdzieś tam na spacer. Jednak wiemy, że możemy sobie na to pozwolić, ponieważ każdy z nas ma swój umiar, wie, jak ma się zachować i co do niego należy. Najważniejsze jest zaufanie do siebie i wzajemna modlitwa – dodaje.

Ks. Grzywocz pisząc w jednym ze swoich artykułów o regułach przyjaźni podkreślał, że przejrzysta postawa wobec wspólnoty Kościoła jest sprawdzonym sposobem weryfikacji kapłaństwa. „Ponadto ten, kto nie potrafi rozmawiać o swoich przyjaźniach, nie jest do nich zdolny – zaznaczył.

Źródła: fronda.pl; idziemy.pl; ekai.pl; deon.pl; onet.pl; kskrzysztofgrzywocz.pl; „Bez Sloganu”/YouTube; pildorasdefe.net; J. Umerle, „Gliniane naczynie. Duchowość księdza”, Kraków 2022.