Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Po siedmiu miesiącach spędzonych w areszcie ksiądz Michał Olszewski i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości – Urszula D. i Karolina K. – mają szansę na wolność dzięki decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Wymogiem sądu było wpłacenie 350 tysięcy złotych kaucji, która ma umożliwić trójce aresztowanych opuszczenie aresztu jeszcze w tym tygodniu.
Adwokat ks. Olszewskiego, Michał Skwarzyński, poinformował, że pieniądze zostały już nie tylko wpłacone, ale i zaksięgowane. „Realizujemy przelewy poręczeń za ks. Michała Olszewskiego, pieniądze zostały wpłacone” – dodał Skwarzyński w rozmowie z RMF FM, wyrażając nadzieję, że procedura ich uwolnienia może zakończyć się w ciągu kilku godzin. Kaucja za duchownego została pokryta przez jego współbraci zakonnych z zakonu Sercanów, a za urzędniczki – przez dyrektora TV Republika Michała Rachonia
Dla trójki oskarżonych ustalono również dodatkowe ograniczenia: mają zakaz opuszczania kraju, będą musieli oddać paszporty, a także obowiązkowo meldować się na policji dwa razy w tygodniu. Wprowadzone są także zakazy kontaktu między podejrzanymi oraz ze świadkami w sprawie.
Sprawa dotyczy zarzutów wobec Funduszu Sprawiedliwości, z którego fundacja Profeto ks. Olszewskiego otrzymała grant na budowę ośrodka dla osób doświadczonych przemocą. Śledztwo prowadzone przez prokuraturę wskazało na rzekome nieprawidłowości związane z przyznaniem funduszy, twierdząc, że fundacja nie miała odpowiedniego zapisu w statucie pozwalającego na udział w konkursie.
Hasztag #OfiaryBodnara na portalu x.com (dawny twitter) stał się symbolem protestu przeciwko działaniom prokuratury, wskazując na problem aresztów wydobywczych i przypadków uznanych za nadużycia ze strony władz. Problem ten opisywaliśmy na łamach aletei w osobnym artykule.
Apel o modlitwę
Przez siedem miesięcy pod aresztem regularnie gromadziła się grupa osób świeckich, modlących się różańcem za aresztowanych. Był to wyraz realizowania w praktyce uczynków miłosierdzia wobec ciała i duszy - "więźniów pocieszać". Choć bezpośrednie wsparcie obecnością i rozmową było niemożliwe, regularna modlitwa była dla uwięzionych ogromną pomocą duchową. Kontynuujmy modlitwę w intencji sprawiedliwego dalszego powstępowania i w intencji wszystkich osób, przetrzymywanych długotrwale w areszcie wydobywczym.