Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pytania te budzą wiele emocji, tym bardziej, że czasem próbuje się Matkę Bożą przedstawiać jako zwykłą kobietę, z wszystkimi przypadłościami dotykającymi kobiety po wygnaniu z raju. Dlatego warto wyjaśnić kilka podstawowych spraw i jedną miej oczywistą - Maryję jako żywe tabernakulum.
Najświętsza Panna Maryja
Kościół katolicki naucza, że Maryja pozostała dziewicą przed, w trakcie i po narodzeniu Jezusa. Doktryna ta jest integralną częścią katolickiej wiary. Wyrazem tej wiary jest stosowanie wobec Marii tytułu Parthenos (gr. Παρθένος), który obok Theotokos (Boża Rodzicielka, gr Θεοτόκος),) należy do jej podstawowych tytułów. W liturgii katolickiej stosuje się też powszechnie tytuł Najświętsza Maryja Panna (łac. Beata Virgo Maria).
Podstawy tej nauki znajdują się w Piśmie Świętym. Ewangelista Mateusz cytuje proroctwo Izajasza: "Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna" (Mt 1,23), podkreślając dziewicze poczęcie Jezusa. Ewangelista Łukasz również odnosi się do Maryi jako Dziewicy (Łk 1,27).
Także tradycja Kościoła od początku podkreślała tę doktrynę, uznając Maryję za "zawsze dziewicę" (łac. semper virgo), co ostatecznie potwierdził sobór Laterański w 649 r.
Doktor Anielski o dziewictwie Maryi
Dlaczego doktryna o dziewictwie Maryi jest aż tak istotna? Św. Tomasz z Akwinu, w swoim dziele "Suma teologiczna", przedstawia logiczne i teologiczne tego uzasadnienie. Wyjaśnia, że ma to kluczowe znaczenie nie tylko dla wiary, ale i dla zrozumienia doskonałości Chrystusa. Oto cztery główne argumenty, które Akwinata przedstawił, by obronić tę prawdę:
- Chrystus, jako Syn Boży, jest jedynym Synem Ojca w wieczności. Dlatego odpowiednie było, aby był również jedynym Synem Maryi. Bycie „najdoskonalszym owocem” matki wykluczało, by miała inne dzieci.
- Dziewicze łono Maryi było miejscem, gdzie Duch Święty dokonał cudownego poczęcia. Naruszenie tego świętego miejsca przez relacje małżeńskie byłoby obrazą dla Ducha Świętego i jego działania.
- Maryja, akceptując czyste macierzyństwo, otrzymała nieporównywalny dar. Gdyby zdecydowała się na współżycie małżeńskie, odrzuciłaby dar dziewictwa, które zostało w niej cudownie zachowane, co św. Tomasz określa jako „niewdzięczność najwyższego stopnia”.
- Według Tomasza, Józef – wiedząc o boskim pochodzeniu Jezusa i o cudownym poczęciu Maryi – nie mógłby zdobyć się na zuchwałość, by naruszyć jej dziewictwo. Jego postawa była pełna czci i pokory wobec tej tajemnicy.
Dziewictwo Maryi jako zapowiedź życia wiecznego
W innym swoim dziele, "Streszczenie teologii", św. Tomasz związał dziewictwo Maryi z zapowiedzią eschatologiczną. Odnosił je do słów Chrystusa o przyszłym życiu, gdzie „ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą, lecz są jak aniołowie w niebie” (Mt 22,30). Maryja swoim dziewiczym poczęciem stała się ikoną przyszłej chwały, do której mają dążyć wszyscy wierzący.
Jak podkreśla świety Tomasz, narodziny Chrystusa z Dziewicy były świadomym aktem Boga, który chciał podkreślić znaczenie czystości i duchowej powściągliwości. To dlatego w Credo Apostolskim wyznajemy: „Przyjął ciało z Maryi Dziewicy”.
Czy Jezus w łonie Maryi rozwijał się jak każde inne dziecko? Jakie były tego konsekwencje?
Nie istnieją żadne teologiczne podstawy by twierdzić inaczej. Choć Jego poczęcie było cudowne, był zarazem Bogiem i człowiekiem, więc rozwijał się w łonie swej matki zgodnie ze swą ludzką naturą. Ma to zresztą określone konsekwencje - Maryja stała się żywym tabernakulum.
Więź między matką a dzieckiem jest głębsza, niż się wydaje – nauka potwierdza, że komórki dziecka przenikają do ciała matki w czasie ciąży i pozostają tam na zawsze, co udowodniono w badaniach prowadzonych przez J. Lee Nelson Lab (Seattle) z 2012 roku. Zjawisko to dotyczy każdej matki na świecie. Co oznacza, że też Matki Bożej! Jakie są tego konsekwencje? Sam fakt noszenia pod sercem Jezusa musiał mieć na Nią potężny wpływ. Komórki pochodzące od Chrystusa pozostały już na zawsze w Jej ciele. Maryja stała się zatem Żywym Tabernakulum, co wzmacnia zachwyt nad Jej niepowtarzalną rolą w historii zbawienia.
Czy Maryja cierpiała podczas porodu?
Nie. Wynika to bezpośrednio z nauczania Kościoła, opisującego konsekwencje grzechu pierworodnego - do których należy choroba i cierpienie. Mówi nam zresztą o tym bezpośrednio Pismo Święte, gdy Bóg po wykroczeniu pierwszych rodziców, zwraca się do Ewy:" "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci." (Rdz 3:16). Bóle te Maryi zostały oszczędzone jako Niepokalanie Poczętej (czyli wolnej od grzechu pierworodnego i jego skutków). Nie oznacza to, że była w ogóle wolna od cierpienia, współcierpiała ze swym Synem, jednak nie doświadczała bólu będącego skutkiem grzechu pierworodnego.
Warto zauważyć, że też niektóre apokryficzne pisma, takie jak Protoewangelia Jakuba, opisują narodziny Jezusa w sposób podkreślający cudowny charakter porodu, starając się szczególnie zaakcentować fakt, że Maryja nie doświadczyła typowych bólów porodowych.
Nie ma chrześcijaństwa bez Maryi, jednak jej rola nie sprowadza się do urodzenia dzieciątka Jezus. Jest kluczową postacią prowadzącą nas do Chrystusa. I dlatego tym bardziej w okresie Bożego Narodzenia z większą miłością zwróćmy się do Niej.