Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
- Jestem osobą wierzącą, ale nie zawsze udaje mi się wygrać z przesądami. Zaczyna się od kolędy. Zawsze staram się niby przypadkiem (pani Ola śmieje się) usiąść na krześle, na którym siedział odwiedzający nas ksiądz. Podobno dzięki temu wyjdę za mąż w roku, który się zaczyna. Robię to od kilku lat, ale dotychczas nie udało mi się zmienić stanu cywilnego – opowiada pani Ola.
Znajome prawda? Często ludzie wierzą w zabobony, bo widzą, że inni też w nie wierzą. Psychologiczna potrzeba bycia częścią grupy jest silna, a przesądy często są społecznymi rytuałami. Znajomi zapytani o zabobony związane z kościołem bez zastanowienia wymieniają m.in. złe wróżby przy ślubie - jeśli ktoś upuści obrączkę podczas ceremonii, oznacza to problemy w małżeństwie. Jeśli podczas mszy skrzypią ławki – w kościele obecne są dusze czyśćcowe. Takie przekonanie wiąże się z ludową wiarą w obecność zmarłych podczas nabożeństw. Niektórzy nie przejdą przez kościół "na skróty" (np. bocznymi drzwiami), co przynosi pecha lub jest wyrazem lekceważenia Boga. Można przypuszczać, że wynika to z traktowania kościoła jako miejsca świętego, gdzie należy okazywać szacunek. Dla wielu osób ważne jest przyniesienie do domu ognia z Paschału w Wielką Sobotę, co ma zapewnić szczęście i ochronę rodziny przed nieszczęściami (w dawnych czasach ogień symbolizował oczyszczenie i ochronę przed złymi duchami).
Dlaczego wierzymy w zabobony?
Wiara często wywodzi się z tradycji rodzinnych lub z braku zaufania do Boga. Jak wyjaśniają psychologowie, pierwsze doświadczenia, zwłaszcza z dzieciństwa, mają ogromny wpływ na nasze postrzeganie świata. Jeśli np. babcia stosowała rytuały, takie jak przykładowo przynoszenie gałązek brzozy z ołtarzy w czasie Bożego Ciała, aby chroniły dom i mieszkańców, w naszej podświadomości mogła zakorzenić się wiara w skuteczność takich działań. Choć wiele z przesądów ma korzenie w wierzeniach ludowych, Kościół zazwyczaj odcina się od takich praktyk, uznając je za sprzeczne z nauką wiary. Przesądy mogą jednak trwać, ponieważ dla wielu ludzi stanowią sposób na oswojenie lęku przed nieznanym i zaspokojenie potrzeby kontroli w obliczu niepewności. „Katechizm Kościoła Katolickiego”, wyd. Pallottinum 1994 informuje:
„Popaść w zabobon – oznacza wiązać skuteczność modlitw lub znaków sakramentalnych jedynie z ich wymiarem materialnym, z pominięciem dyskozycji wewnętrzynych, jakie one wymagają”.
Oznacza to, że jeśli ktoś nosi medalik świętego i wierzy, że sam przedmiot ochroni go przed złem, niezależnie od modlitwy, wiary czy życia zgodnego z zasadami religii, to popada w zabobon. Katolicka teologia naucza, że sakramenty i znaki religijne działają, o ile człowiek z wiarą i wewnętrznym otwarciem przyjmuje ich znaczenie i łaskę, którą one symbolizują i przekazują. Duchowni przestrzegają przed sprowadzaniem religii do formy magii, gdzie liczy się wyłącznie aspekt materialny, bez zrozumienia głębszego sensu i konieczności duchowego zaangażowania.
To dlaczego wierzymy w przesądy?
Pytanie dotyka głębokich aspektów ludzkiej natury i kultury. Powodów, dla których ludzie czasem wybierają zabobony zamiast wiary w Boga, może być wiele, i są one zarówno psychologiczne, jak i społeczne. Oto kilka możliwych wyjaśnień:
Natychmiastowość i kontrola
Zabobony często oferują szybkie, proste odpowiedzi lub rytuały, które dają złudzenie kontroli nad niepewnymi sytuacjami. Na przykład, przejście pod drabiną czy rozbite lustro wydają się "zarządzać" losem, dając ludziom poczucie, że mają wpływ na swoje życie. Wierzenie w Boga wymaga bardziej długoterminowego zaufania i akceptacji, że nie wszystko jest w naszych rękach, co dla wielu jest trudniejsze.
Brak głębszego poznania wiary
Wiara w Boga, szczególnie w kontekście chrześcijaństwa, wymaga refleksji, nauki i duchowego wysiłku. Zabobony z kolei są często bardziej dostępne i łatwiejsze do przyjęcia. Osoby, które nie zgłębiają swojej religii, mogą ulegać zabobonom, bo są one mniej wymagające intelektualnie i emocjonalnie.
Strach przed nieznanym
Zabobony często są odpowiedzią na lęk przed nieznanym. Jeśli ktoś nie ufa w Bożą Opatrzność, może szukać pocieszenia w prostych wierzeniach, które obiecują ochronę przed pechem czy złem. Ludzie łatwo ulegają irracjonalnym obawom, jeśli brakuje im głębokiej wiary lub wiedzy o Bogu.
Zerwanie z religią instytucjonalną
Współcześnie wiele osób odsuwa się od religii zorganizowanej z powodu negatywnych doświadczeń, np. rozczarowania instytucją Kościoła. Mimo to pozostaje w nich potrzeba duchowości czy nadziei, którą próbują zaspokoić poprzez zabobony, astrologię, czy inne formy pseudoduchowości.
Iluzja natychmiastowego wyniku
Zabobony, jak np. odpukanie w niemalowane drewno, sprawiają wrażenie, że działają natychmiast. Wiara w Boga opiera się na cierpliwości, ufności i często braku widocznych dowodów w krótkim czasie. Dla ludzi żyjących w szybkim tempie zabobony mogą wydawać się bardziej "praktyczne".
Wybór między wiarą w Boga a zabobonami często zależy od głębokości wiary, doświadczeń życiowych i otaczającej kultury. Wiara w Boga wymaga większej ufności, akceptacji niepewności i otwarcia się na rzeczywistość, która czasem wydaje się poza naszą kontrolą. Zabobony natomiast oferują łatwe odpowiedzi i iluzję władzy nad losem. To pokazuje, jak ważna jest edukacja religijna i duchowe wsparcie, które pomagają ludziom zrozumieć, że ich życie rzeczywiście może być w dobrych rękach Boga. Warto sobie przypomnieć, że Jezus mówił też o „życiu na większym luzie”, co wiemy z Ewangelii Mateusza:
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy zapracowani i obciążeni jesteście, a Ja dam wam odpocząć. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest łatwe, a moje brzemię lekkie” (Mt 11, 28-30)
Zapytałam sztuczną inteligencję (AI) jak przestać wierzyć w zabobony, przesądy:
„Skup się na poznawaniu prawdy zawartej w Piśmie Świętym i zaufaj Bożemu Miłosierdziu. Regularnie módl się, szczególnie Koronką do Bożego Miłosierdzia, i powierzaj swoje życie Bogu. Zabobony opierają się na lęku, a wiara w Boże Miłosierdzie przynosi pokój i zaufanie. Rozważaj słowa Jezusa: „Nie lękaj się, Ja jestem z tobą” (Iz 41,10)”.
Początek roku to czas kiedy wyjątkowo chcemy dowiedzić się co nas czeka. Rozsądne wydaje się nie wiedzie, bo gdyby Bóg chciał byśmy znali przyszłość – to bym nam w jakiś sposób o tym powiedział. We wspomnianym atechizmie kościoła katolickiego piszą:
„Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie”. Można też przeczytać, że chęć panowania nad czasem, historią jest pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. „Praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem – połączonym z miłująca bojaźnią – które należą się jedynie Bogu”.