– Hej, byłeś w tym roku na Koda?
– Nie mogłem, byłem na ONŻ 3*
– A może chciałbyś jechać na ORD?
– Jeśli nie wypadnie mi wtedy Kamuzo, to chętnie…
Wbrew pozorom nie jest to dialog dwóch korpo-workersów na temat targetów i asapów, ale rozmowa o religijnych kursach i rekolekcjach. Ruch Światło-Życie, jak każda żywa społeczność, wypracował swój specyficzny język i nazewnictwo. Każda z nazw jest skrótem od całego wyrażenia.
„Koda” to kurs oazowy dla animatorów, ONŻ to oaza nowego życia, a ORD to oaza rekolekcyjna diakonii. Te nazwy nie są przypadkowe i stoi za nimi cała teologia, wypracowana przez ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela ruchu. Niektórzy mówią, że wszystkie te skróty zostały wymyślone, w celu zmylenia milicji…
Na koniec mój ulubiony oazowy suchar:
+© Shutterstock