5. Miłosierdzie, a nie ofiara (Mt 9, 13b)
Poczucie krzywdy, zdrady, silne emocje - najłatwiejszą i najbardziej naturalną ścieżką wydaje się odwet. Zemsta. Oko za oko, albo lepiej - dwoje oczu za oko, żeby zniszczyć przeciwnika i pozbawić go możliwości rewanżu. I choć w prawniczych gierkach robi to wrażenie, ostatecznie tracisz i ty - zyskujesz wroga, który tylko czyha na choćby twój mały błąd. Błędne koło… Dopiero akt miłosierdzia daje szansę.
Nikt nie obiecuje, że dobrze wykorzystaną, ale daje szansę na przerwanie wiecznej wojny. Tylko akt miłosierdzia daje szansę na prawdziwą wygraną. W najgorszym wypadku nie zyskasz nic, nic też nie stracisz. W lepszym, człowiek z sumieniem, któremu darujesz, będzie twoim dłużnikiem. To uniwersalna zasada świata, zasada spłaty długu wdzięczności, udokumentowana naukowo. A jeśli masz prawdziwe szczęście - zyskasz wiernego, wdzięcznego na zawsze przyjaciela.
+© Pexels | CC0