6 / 6
Kiedy już odważymy się zaufać
Zdarzają się takie chwile, kiedy naprawdę pokładamy ufność w Bożej Opatrzności. Można powiedzieć, że oddajemy skok w przepaść wiary i… nic się nie dzieje! Nie otrzymujemy pomocy. Dlaczego tak długo nie nadchodzi? Dlaczego Bóg dał nam wystarczającą odwagę na skok, a potem zamiast nas złapać w locie, odsunął Swoją dłoń, zostawiając nas w zawieszeniu? «Przecież powiedział: „Jestem Synem Bożym”» (Mt 27,43). Cierpimy i zamartwiamy się, często nie dlatego, że nie otrzymujemy tego, czego pragniemy, ale dlatego, że obawiamy się postawić Boga w niewygodnej sytuacji, jeżeli nie zaingeruje na naszą prośbę! Nie wolno nam zapominać, że Bóg postrzega czas inaczej niż my. On odnajduje się w bezmiarze wieczności, podczas gdy my jesteśmy zanurzeni w czasie! To, co możemy uczynić, to odnawiać w sobie ufność i ponownie błagać Go o rychłą pomoc.
+