1 / 6
Kiedy zło wygrywa
Wielu ateistów neguje istnienie Boga z powodu Jego pozornej obojętności wobec cierpienia i zła. Dlaczego nie ześle gromu z nieba, aby wytępić zło z tego świata? Jak może pozostawać niewzruszony w obliczu cierpienia całej rzeszy osób, które wzywają Jego pomocy? Na te pytania jest tylko jedna odpowiedź: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami” (Iz 55, 8). Na jakiej podstawie zakładamy, że na miejscu Boga wszystko urządzilibyśmy lepiej? Naszemu Bogu i Panu nie umyka nawet najmniejsze cierpienie, jakie nas dotyka na tej ziemi. Zapewne nierzadko dopuszcza On jakieś zło, by wydobyć z całej sytuacji jeszcze większe dobro. Nie zapominajmy, że największe Jego zwycięstwo, odkupienie ludzkości, wzięło początek z niewyobrażalnej męki Jego Syna na krzyżu, czyli, jak mogłoby się wydawać, z Jego największej porażki. Bóg zna liczbę naszych włosów na głowie! Ufajmy, że On (i tylko On w Swojej nieskończonej mądrości) wie, przed jakimi próbami może nas postawić i jakie zło dopuścić, aby pomnożyć dobro na świecie!
+