5. Alkohol
Przedwojenni lekarze za prawdziwą plagę uważali nadużywanie alkoholu u dzieci i młodzieży. I nie wynikało to bynajmniej, jak dziś, z młodzieńczego buntu, lecz postaw wyniesionych z domu. Dzieciom, nawet niemowlętom, podawano na uspokojenie wódkę, a wymieszana z bocianim sadłem miała odczyniać uroki. Popularną metodą na obfitą laktację u młodych matek było wypicie kilku piw przed karmieniem. Jeżeli dodamy do tego, że producenci piwa czy wódki wyliczali w swych reklamach równowartość kaloryczną pół litra piwa i odpowiadającej jej ilości chleba albo jabłek, zrozumiemy, że dużo trudniej było wówczas walczyć z alkoholizmem.