7 / 7
Małgorzata Musierowicz
„Jeżycjadę” u mnie w domu można spotkać dosłownie wszędzie. Zaczytywałam się w niej na świetlicy w podstawówce i regularnie odświeżam ją sobie teraz. Choć nie przyjmuję już wszystkiego bezkrytycznie, to nadal lubię się zanurzyć w dobrze znanym świecie Borejków i ich przyjaciół. Co ciekawe, te fragmenty, które wcześniej wydawały mi się nudne (na przykład rozmowy z Dmuchawcem), teraz stały się ulubione. [read_also tag="1485" art1="216605" /]
+