3) Pozostając w duchu wskazówek spisanych pod zdjęciem numer 2, pamiętaj, aby pod żadnym pozorem nie urządzać scen! Twoja najlepsza przyjaciółka myliła się, kiedy rozpromieniona serdecznym uśmiechem zapewniała Cię, że w dniu Twojego ślubu wszystko będzie w jak najlepszym porządku i nie ma powodu do obaw, a tymczasem z powodu tremy zaliczasz wpadkę za wpadką? Nie przejmuj się, nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia! Zdaj się na wyrozumiałość i życzliwość Waszych gości! No i odwołaj się do najgłębszych pokładów Twojej zdolności samokontroli, odkładając na bok wszelkie dyskusje oraz cisnące się na usta słowa zdenerwowania! Przecież możesz porozmawiać o tym wszystkim z ukochanym jutro, a może pojutrze, zresztą, kto wie, może nawet machniesz na to ręką, kiedy już opadną emocje i uświadomisz sobie, jak błahe były to sprawy w porównaniu z niezapomnianą magią i pięknem dnia, który Was połączył na zawsze. W ostateczności, jeśli już naprawdę nie możesz wytrzymać i po prostu chce Ci się wyć, udaj się do najbliższej łazienki i zamknij na parę chwil, aby z dala od ciekawskich spojrzeń zafrapowanych gości dać upust nagromadzonej w Tobie negatywnej energii!
+© Pixabay