13 / 16
SZYMON PACZKOWSKI. W szkole w Wasserze przez miesiąc byłem nauczycielem matematyki – grupy zaawansowanej. Prowadziłem uczniów klas 8-12, czyli osoby w wieku 14-20 lat. Było to niesamowite doświadczenie. Wszyscy moi uczniowie byli bardzo bystrzy. Naprawdę szybko się polubiliśmy. Nie miałem też większego problemu z zapamiętaniem ich imion i myślę, że będę je jeszcze pamiętał przez długi czas. Niektórzy byli bardzo ambitni i skoncentrowani na nauce, inni trochę bardziej leniwi i myślący raczej o najbliższym meczu z sąsiednią wioską. Starałem się jednak nauczyć czegoś i tych zaciekawionych dalszym materiałem z matematyki, jak i tych, którzy preferują rzeczy bardziej praktyczne. Yonas już po kilku dniach ćwiczenia, rozwiązywał bezbłędnie sudoku (trudne), a Birtukan wygrała ze mną w warcaby. Wysoki poziom matematyki niektórych uczniów bardzo mnie zaskoczył. Niestety, wyniki pierwszego sprawdzianu pokazały, że nie wszyscy jednak rozumieją w pełni materiał i mają problemy z najprostszymi działaniami.
 Zróżnicowanie poziomu wiedzy stanowiło największy problem podczas nauczania. Poza tym, lekcje były bardzo produktywne i radosne.
+