16 / 16
ROKSANA BARSKA. Pewnego dnia, gdy sprawdzałam zadania w ich zeszytach, za poprawnie wykonane obliczenia wstawiłam plusiki. Jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy uczniowie myśleli, że zrobili błąd. Później pilnowałam się, żeby wstawiać tzw. ptaszki.
 I jeszcze jedna sprawa, która mnie zdziwiła… To ich sposób pisania liczby 1, który przypominał mi 4...  W czasie całego pobytu w Wasserze przez zabawę uczyłam uczniów dodawania i odejmowania (również liczb ujemnych), mnożenia, działania na ułamkach, potęgowania i pierwiastkowania oraz rozpoznawania figur. Dzieci bardzo lubiły prace domowe i sprawdziany (nie żartuję!). Uwielbiały, gdy podpisywałam się pod ich pracami. Czuli się przez to docenieni i zauważeni. To był bardzo obfity w wydarzenia i doświadczenia czas. Bardzo polubiłam MOJE DZIECIAKI i jestem ciekawa, jak potoczy się ich życie. W Wasserze zostawiłam kawałek mojego serca. Myślę, że to dopiero początek mojej etiopskiej przygody.
+

© Dzieło na misji/Facebook