Narzeczeni nie mają „prawa” posiadać się wzajemnie cieleśnie, z bardzo prostej przyczyny. Jeszcze do siebie nie należą. Seks pozamałżeński jest więc czymś w rodzaju kradzieży. A słynny „dowód miłości”? Miłości nie można udowodnić. W miłość się wierzy i przeżywa się ją w odpowiedzialny sposób. Żądanie „dowodu” od drugiej osoby oznacza jej uprzedmiotowienie.
+© Mikhail_Kay I Shutterstock