3 / 5
„O władzy przeoryszy”
Była przeoryszą panna Klementyna, rodem Niemka ze Śląska; po polsku mówiła płynnie, ale miewała kłopoty z rozróżnianiem syczących i świszczących spółgłosek. Raz ksieni wyjechała, zostawiając przeoryszę przy władzy. Po nieszporach panna Klementyna kazała jednej z sióstr iść do takiej czy innej pracy. Ta siostra odpowiedziała, że o tej porze ma inny stały obowiązek. Przeorysza uniosła się honorem: – Ale ja mam władzię i kazię! Jak nam to opowiedziano, zaczęłyśmy po cichu nazywać ksienię Władzią, a przeoryszę Kazią.
+

© Jarosław Wojtalewicz/EAST NEWS