3 / 8
X. Jezus z szat obnażony
Miłosierdzie wobec biedy uczynków co do ciała. Jestem żołnierzem. Nie wystarcza mi to, co mam. Wykorzystuję nawet umierającego człowieka. A jeśli nawet nie wykorzystuję, to nie robię nic dla innych. Jestem zaprzeczeniem uczynków miłosiernych co do ciała. Nie przyodziewam nagich, nie karmię głodnych, nie daję pić spragnionym, nie przyjmuję w domu podróżnych, nie pocieszam więźniów, nie odwiedzam chorych, nie chowam umarłych. Czasem może i powiem dobre słowo, ale potrzebuję miłosierdzia, żeby zrozumieć, że nie można kochać człowieka, nie kochając jego ciała. Jezu miłosierny, Pokarmie tłumów, żywa Wodo Samarytanki, Uzdrowicielu chorób wszelkich płaczący nad grobem Łazarza, naucz nas miłosierdzia wobec ciała. Zapal w nas ogień takiej miłości, która nie ogranicza się do troski o duszę, ale rozumie, że nie kocha człowieka ten, kto nie kocha jego ciała.
+

© fot. Jarosław Zych