Nie chowaj się przed swoimi grzechami i słabościami. Nie udawaj, że ich nie masz. Nie potępiaj się za nie. Nie chodzi o to, żeby je gloryfikować, ignorować czy żyć w wiecznym cierpiętnictwie – po prostu spójrz na siebie w prawdzie. Zaboli? Jeśli zrobisz to uczciwie i w perspektywie Jego miłości, to pewnie tak. Ale może popchnąć do większego zdania się na Boga, do sięgnięcia po Jego miłosierdzie – a o to przecież chodzi.
+© Domena publiczna