6 / 18
Znowu w życiu ci nie wyszło? Szef był nieuprzejmy, w sklepie zabrakło ulubionych chipsów, zepsuł się tramwaj, ktoś cię zranił? Masz ochotę się zrewanżować albo pogrążyć w smutku? Spróbuj naśladować Jezusa – przyjmij to jako mały krzyż i ofiaruj w czyjejś intencji. Może to z ziemskiego punktu widzenia zupełnie nielogiczne, może cała się wewnętrznie buntuję (bo przecież tyle lat nauki, żeby zadbać o siebie, zawalczyć, trzasnąć ręką w stół…) – ale czy miłość Jezusa nie była, według takiego myślenia, nielogiczna? Kto wie, jaką wartość może mieć nasza ofiara, nawet jeśli to tylko powstrzymywanie się od steku bluzgów na stan komunikacji miejskiej i miłość wobec kogoś? Nie trzeba specjalnie się biczować; zwykłe życie wystarczy.
+

© Domena publiczna