2 / 7
Stacja II: Pan Jezus bierze krzyż na ramiona
Belka już czeka. Przygotowana dla Twoich ramion. Ciąży, tym bardziej, że chwilę wcześniej zostałeś ubiczowany. Rany muszą potwornie boleć, a to przecież nie koniec… To dopiero początek. W każdej chwili mogłeś powiedzieć „dosyć”, ale Ty wybrałeś miłość do swoich dzieci. Co mogły mówić Twoje oczy wtedy? Czy kipiały nienawiścią? Czy Twoją twarz wykrzywił grymas zawodu, potępienia? „Król spotkał się z Jego spojrzeniem. Takich oczu jeszcze nie widział. (…) w oczach Jezusa nie było nienawiści. (…) I z kolei odkrył rzecz, która go przyprawiła o zdumienie: Jezus mu współczuje. Coś niepojętego: ten Człowiek skazany na śmierć, tak strasznie poraniony, zachowuje się tak, jakby nieważne było Jego własne cierpienie, ale jakby jedynie ważnym był on – stary król” (ks. M. Maliński „Bajki nie tylko dla dzieci. Czwarty Król”, Wrocław 1988).
+

© Wikimedia Commons | domena publiczna