To były czyjeś mieszkania
Od początku agresji Rosji na Ukrainę ponurą codziennością stały się ataki na obiekty cywilne. Rosyjskie bomby spadały na największe ukraińskie miasta, w tym stolicę - Kijów. Nie oszczędzały prywatnych mieszkań, szpitali, budynków użyteczności publicznej. Ginęły dzieci, kobiety, osoby starsze. Wojna od razu odsłoniła swe najbardziej brutalne oblicze.
+© DANIEL LEAL/AFP/East News