1 / 12
  • EN_01476533_0012.jpg
  • EN_01478426_0197.jpg
  • EN_01488061_0044.jpg
  • EN_00907421_5988.jpg
  • EN_01259524_0121.jpg
  • EN_01319388_0017.jpg
  • EN_01446275_0183.jpg
  • EN_01418172_0992.jpg
  • EN_01416943_0018.jpg
  • EN_01490956_0141.jpg
  • EN_01184266_0124.jpg
  • EN_01436470_0232.jpg
Filip Chajzer
Filip Chajzer na depresję zachorował w styczniu 2020 roku. „Czułem się tak, jakbym był w jakimś zamkniętym szklanym pomieszczeniu, którego ściany nie przepuszczają światła i dźwięku (…). Paradoksalnie pandemia, która dla wielu ludzi stała się przyczyną depresji, mnie uratowała. Wybuchła wtedy, kiedy miałem swój najgorszy czas. Bałem się wyjść z domu, bałem się ludzi. Maseczka stała się moją czapką niewidką. Zakładałem ją, czapkę z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne i byłem niewidoczny. Ja wtedy w środku… nie żyłem” – mówił na łamach „Vivy”.
+

© Mateusz Grochocki/East News