Czego w czasie świąt nie może zabraknąć w domach
braci Pawła i Łukasza Golców? Oczywiście kolędowania! Dzielenie się radością płynącą z muzyki to tradycja, której Golcowie są wierni od dziecka. „My od małego w Wigilię rano chodziliśmy po najbliższych sąsiadach, ciotkach, babciach składać góralskie życzenia. Mama uczyła nas specjalnych życzeń, aby z kolędą po domach było
godnie powinszowane” – mówił magazynowi „Viva” Łukasz Golec. Dziś jego dzieci także kolędują i, jak podkreśla artysta, mają z tego ogromną frajdę.