5 / 6
Marcin Szreder
W marcu 2020 roku bokser zaraził się koronawirusem. Z medycznego punktu widzenia jego stan był ciężki: – Zasypiałem z myślą, że rano mogę się nie obudzić – opowiadał Aletei. Otuchy dodawała mu wtedy modlitwa do Matki Bożej. Prosił Ją, aby dała mu znak, że przeżyje. Na odpowiedź z nieba długo nie czekał. Już następnego dnia po modlitwie poczuł się lepiej, a termometr wskazywał temperaturę 36,6°C. – Dla mnie to był znak, o który prosiłem. Uwierzyłem, że będę żył i ta wiara też mnie leczyła – mówił w wywiadzie dla naszego portalu.
+

© Marta Kalinowska/Wikipedia | CC BY-SA 4.0