Duchowny angażuje chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc śmiertelnie chorym. W swojej pracy skupia się na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem. Uczy empatii. Czyni to z hurtową ilością humoru, czym zyskuje ogromną popularność.
Niedługo później ks. Jan sam zostaje pacjentem swojego hospicjum.
© fot. H. Komerski