Helenka jest dla mnie znakiem od Boga i noszę ją nie tylko w sercu, ale mam jej zdjęcie w telefonie. Noszę je, bo poznałam ją w chwili, kiedy dowiedziałam się o jej śmierci, a ja błagałam Boga o znak, tak bardzo nie chciało mi się żyć. Helenka w jakiś Bogu wiadomy sposób przyczyniła się do mojego uzdrowienia duszy.
+© fot. arch. Fundacji im. Heleny Kmieć