Graty? Nie, rzeczy z epoki!
Tu prawdziwą kopalnią są grupy rekonstrukcyjne i miłośnicy zbieractwa, którzy w swoich kolekcjach mają perełki. Mnie jest łatwiej, bo do takich pasjonatów należy mój mąż (nasza garderoba jest zagracona „strojami z epoki”), dlatego od czasu do czasu wyjmujemy te wszystkie szpargały, coby dziecię mogło podotykać (dosłownie!) historii. Warto się rozejrzeć, popytać, bo może gdzieś wśród naszych znajomych też chowa się taki historyczny pasjonat i zorganizować dzieciom małą lekcję historii.
+© Sunny studio | Shutterstock