Wzrastanie w pokorze. Kiedy w chorobie dotknięci własną słabością lub niemocą fizyczną powierzamy się w ręce krewnych i przyjaciół, ma wtedy miejsce jeden z największych aktów pokory, ponieważ pozostając w potrzebie, pozwalamy bliźnim nam służyć. Należy chętnie przyjmować płynącą od najbliższych pomoc, ponieważ w ten sposób pomagamy im wzrastać w miłości i dajemy im satysfakcję z pełnienia służebnej roli.
Ponadto umożliwiamy, by nasza choroba stała się dla nich przestrzenią błogosławieństwa i łaski. Jeżeli to właśnie my opiekujemy się chorym w rodzinie, warto szczerze mówić o swoich możliwościach i ograniczeniach, koniecznie w postawie miłości i pokory przyznawać się do zmęczenia, towarzyszącego nam stresu czy potrzeby odpoczynku. Nigdy jednak nie wolno nam użalać się nad sobą.
+© Alexander Raths I Shutterstock