10 / 10
1 grudnia 1989
Kiedy Michaił Gorbaczow dochodzi do władzy w ZSRR w marcu 1985 roku, Jan Paweł II bardzo szybko dostrzega, że pierestrojka pozwoli mu postawić kolejny krok. Z okazji tysiąclecia chrztu Wielkiego Księcia Kijowskiego Włodzimierza papież wysyła do Moskwy swojego „premiera”, kardynała Agostina Casaroliego. Ten spotyka się z Gorbaczowem 13 czerwca 1988. Złapany w pułapkę własnej strategii reformatorskiej, sowiecki przywódca zapewnia, że okres wojny z religią minął. Przyjmuje propozycję spotkania z papieżem. Kiedy przywódca światowego komunizmu przyjeżdża z wizytą do Watykanu na spotkanie z głową Kościoła katolickiego, wszystko staje się jasne. Mur Berliński upada zalewie trzy tygodnie wcześniej. Rozpoczyna się agonia sowieckiego reżimu. Będzie trzeba zaczekać jeszcze prawie 2 lata na to, by prezydent ZSRR został zmuszony do ustąpienia miejsca nowym przywódcom Rosji. Imperium sowieckie rozpada się. W jednym ze słynnych artykułów opublikowanym dwa miesiące później Michaił Gorbaczow nawiązuje do tego nadzwyczajnego biegu wydarzeń: „Nic z tego, co wydarzyło się we Wschodniej Europie nie mogłoby dojść do skutku bez tego papieża...”. Cóż powiedzieć więcej?
+

©DERRICK CEYRAC / AFP