Halina Poświatowska
Z poezji – Poświatowska (nic nie ujmując księdzu Twardowskiemu). U Poświatowskiej wierszy pobożnych jak na lekarstwo, a mimo to są jak modlitwy. Miłośnikom autobiografii i wspomnień podsunąłbym ojca Bocheńskiego. Ciekawe, zabawne, mądre. A na koniec, jako niepoprawny miłośnik C.S. Lewisa, nie powstrzymam się przed przypomnieniem o starej, dobrej Narnii. „Opowieści z Narnii” są skrzyżowaniem summy teologicznej, podręcznika duchowości i Ewangelii, które zrozumieć (nie tylko mózgiem) jest w stanie każdy. Nawet dziecko. I nie tylko dziecko.
+© Wydawnictwo Literackie