3. A propos jedzenia… – oczywiście oficjalnie wszystkie dbamy o zdrową dietę naszej progenitury, co w skrócie można opisać „no sugar” czy „gluten free”. Ale której z nas nie zdarzyło się czasem zluzować szortów i dać dziecku coś słodkiego? Albo niezbyt dobrze schować czekoladę i odnaleźć dziecko z nowym kolorem skóry (przynajmniej w okolicach jamy ustnej). I jeszcze lepsze – której z nas dziecko nie przyłapało na wyżeraniu łyżką Nutelli ze słoja (a przecież to ZAKAZANE)?
+© Pexels | CC0