Nie siedzę w dresach/piżamie
Ani mój mąż, choć oczywiście wolę go w wersji „biznesowej” ;) Choć nie zmuszam go, by wyglądał jak ___ (tu wpisz nazwisko aktora, do którego aktualnie wzdychasz podczas wieczorów z Netflixem; #kwarantanna), to też nie chodzimy powyciągani. To w końcu nie jest weekend, ale tydzień pracy, tyle że zdalnej. Ubieramy się normalnie, ja nawet – dla polepszenia humoru – wkładam ulubioną biżuterię. Ma być wygodnie, ale i przyjemnie.
+© Shutterstock-goodluz