Spowiadanie jest jedną ze „specjalizacji” kapucynów, do którego to zakonu należał o. Pio. Nie tylko skutecznie czytał w sercach tych, którzy klękali przy kratkach jego konfesjonału, o czym mogli się przekonać, kiedy wyliczał im ich grzechy. Potrafił też przewidzieć, że wybiera się do niego do spowiedzi ktoś z poważnym problemem (nazywał takie osoby „grubymi rybami”), oraz rozpoznać, czy ktoś szczerze się nawraca, czy przyjechał jedynie z ciekawości, bo chciał zobaczyć tego „słynnego stygmatyka”.
+© PD