Niedzielna msza. Początek. Jedno z dzieci właśnie zakomunikowało rodzicom, „że śmierdzi”. Chodziło o kadzidło, jego zapach właśnie rozchodził się od ołtarza, który na początku mszy świętej został okadzony.
Chmura kadzidła miała w sobie jednak coś tak intrygującego, że dwaj kilkuletni chłopcy, przy okazji kolejnego okadzania ołtarza, próbowali schwycić choć trochę dymu w swoje ręce. Nie udało się. Dym rozszedł się, a i rodzice przeszkodzili w tej akcji.
Woń miła Panu
Zachwyt dzieci wydaje się być całkiem na miejscu, bo przecież kadzidło to „woń miła Panu”, którą uzyskuje się ze spalania żywicy i wonnych ziół wsypanych na rozżarzone węgle. Nieraz efekty jego rozpalenia przypominają obłok, który towarzyszył ludowi wybranemu podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej. W Starym Testamencie ten obłok był znakiem obecności samego Boga, natomiast kadzidło przypomina o jego obecności w świątyni, podczas sprawowania liturgii.
To znak spotkania z sacrum. Niemiecki teolog włoskiego pochodzenia, ks. Romano Guardini pisał, iż okadzanie to „czynność pozbawiona wszelkiego praktycznego celu, czysta jak pieśń, ofiarna, hojna, wszystkiego się wyrzekająca miłość”.
Okadzanie jest wyrazem czci i szacunku. Chrześcijanie przez długi czas nie wprowadzali kadzidła do liturgii, ponieważ wcześniej posługiwali się nim poganie w swoich obrzędach kultycznych. Dopiero od IV wieku – najpierw w bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie – naczynia do palenia kadzidła zaczęto umieszczać przed ołtarzem oraz przy grobach męczenników.
Kiedy używa się kadzidła
Obecnie w liturgii kadzidła używa się podczas mszy w niedziele i uroczystości. Okadza się ołtarz w czasie obrzędów wstępnych, Ewangelię przed jej odczytaniem. Kadzidła używa się także podczas przygotowania darów – wtedy okadzany jest nie tylko ołtarz, ale również krzyż, paschał, kapłan i koncelebransi oraz wierni.
To jest ten moment, kiedy warto uświadomić sobie, że to wszystko, co zostaje spowite dymem kadzidła, odtąd należy do Pana, a z ofiarą Chrystusa łączy się to, co jest moim, ludzkim darem. Gdy jak psalmista modlimy się wtedy w duchu: „Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło” (Ps 141,2), na własne oczy możemy widzieć, jak unosi się ona do Adresata.
W czasie mszy kadzidło idzie w ruch jeszcze podczas podniesienia i ukazania wiernym eucharystycznych postaci. Natomiast poza mszą kadzidła używa się podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu w monstrancji, uroczystych jutrzni i nieszporów. Towarzyszy też publicznemu uczczeniu obrazów i relikwii. Bez kadzidła nie obejdą się też najważniejsze kościelne procesje – np. w Boże Ciało, ale także obrzędy pogrzebu.
Palenie kadzidła to symbol wznoszącej się do Boga modlitwy, a szczególnie uwielbienia Boga. Czy czasem nie jest ono znakiem tego, czego nie potrafimy wyrazić słowami? Wszystkich niewypowiedzianych modlitw? Ot, dyskretny towarzysz milczenia przed Bogiem, który był, jest i który przychodzi? Jeśli sacrum ma jakiś zapach, to jest to zapach kadzidła.
Czytaj także:
Msza święta krok po kroku. Obrazowo i w skrócie tłumaczymy jej części
Czytaj także:
Kulminacyjny moment Eucharystii: patrzeć na hostię lub kielich czy schylać głowę?
Czytaj także:
Nazwy przedmiotów liturgicznych, jakie widujemy na mszy i adoracji. Przewodnik w obrazach