"Boję się, że umrę, chociaż mógłbym żyć" – to słowa 12-letniego Wiktora ze Szczecina. Filip Chajzer, poruszony jego historią, rozpoczął akcję, która zmobilizowała całą Polskę. Udało się uzbierać niewiarygodną kwotę!
Ta historia poruszyła całą Polskę. 17 maja wieczorową porą zakończyła się zbiórka na leczenie Wiktora Lewickiego w USA. Do zebrania była niewiarygodna kwota 9 milionów złotych – tyle było trzeba, by chłopiec dostał szansę na życie…
Diagnoza: złośliwy guz mózgu
W listopadzie 2020 r. życie tego aktywnego, radosnego 12-latka ze Szczecina legło w gruzach. Diagnoza nie pozostawiała złudzeń: złośliwy guz mózgu. Wiktor przyjął cztery cykle chemioterapii, jednak guz nie zmniejszył się na tyle, by można było go wyciąć. Organizm chłopca był już skrajnie wycieńczony… Rodzina zaczęła szukać możliwości leczenia poza granicami Polski.
Leczenie ostatniej szansy okazało się możliwe tylko w USA. W dziecięcym szpitalu w St. Louis lekarze opracowali nowatorską metodę, która daje aż 85 proc. szans na całkowite wyzdrowienie. To o 85 proc. więcej, niż rokowania polskich lekarzy…
Koszt terapii okazał się jednak ogromny. 9 milionów złotych… Rodzice Wiktora postanowili poprosić o pomoc. I – mimo ogromnej, niewyobrażalnej wręcz kwoty, wraz z pieniędzmi otrzymali znacznie więcej – wiarę i nadzieję, że ich syn będzie żył.