Generalną konkluzją wspomnianego, przeprowadzonego przez instytut Pew Research Center badania było stwierdzenie, iż poziom wiedzy religijnej Amerykanów nt. chrześcijaństwa, choć dość przeciętny, wciąż jest znacząco wyższy niż w przypadku wiedzy nt. innych dużych religii. Wynik ten rzecz jasna nie dziwi w przypadku kraju, którego 67% mieszkańców deklaruje się jako chrześcijanie (w tym 25,4% jako ewangelicy i 20,8% jako katolicy).
Jezus symboliczny czy obecny w Eucharystii?
Z punktu widzenia dzisiejszej liturgii szczególnie interesująca rzecz jasna (i niepokojąca zarazem) jest wspomniana już część raportu poświęcona wierze amerykańskich katolików w transsubstancjację. Ponad 2/3 z nich (69%) uważa obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie za jedynie symboliczną. Co więcej, 22% wiernych wychodzi z tego założenia z pełną świadomością jego niezgodności z nauczaniem Kościoła. Ponad dwukrotnie więcej z nich jest zaś przekonanych o symbolicznym charakterze nauki Magisterium o przeistoczeniu.
Co ciekawe, badacze PWC wyodrębnili cztery główne czynniki różnicujące przekonania amerykańskich katolików w tej materii. Są nimi: wiek, wykształcenie, uczestnictwo w praktykach religijnych oraz… pochodzenie etniczne. Tak oto w realną obecność Chrystusa w Eucharystii zauważalnie rzadziej wierzą osoby wysoko wykształcone (26% wobec średniej na poziomie 31%), poniżej 40 r.ż. (26%) oraz pochodzenia latynoskiego (24%). Największe różnice widoczne są jednak oczywiście pomiędzy katolikami praktykującymi regularnie a niepraktykującymi (63% do 13%). Badanie przeprowadzone zostało na próbie 1835 ankietowanych ze Stanów Zjednoczonych deklarujących się jako katolicy.
Ile Amerykanie wiedzą nt. chrześcijaństwa?
Szczegółowe pytanie o wiarę w transsubstancjację miało jednak dla badania charakter szczególny i przeznaczony dla katolików. Z pytaniami o wiedzę nt. podstawowych faktów związanych z religią chrześcijańską (i innymi największymi) zmierzyć się musiał ogół ankietowanych Amerykanów (próba całkowita – 10 971 osób).
I tak też np. okazało się, że 19% mieszkańców Stanów Zjednoczonych nie jest w stanie poprawnie określić wydarzenia, które wspominamy w trakcie Niedzieli Wielkanocnej. Aż 44% z nich nie wie, kto wygłosił kazanie na górze, a 49% nie ma świadomości, w jakim mieście spędził większość życia Jezus Chrystus. 46% spośród ogółu Amerykanów nie zna nauki o czyśćcu, a aż 66% o przeistoczeniu.
Podobnych “wtop” nie brakowało również w pytaniach dot. Starego Testamentu. Przykładowo: 21% mieszkańców USA nie kojarzy, kim był Mojżesz, a aż 31% nie zna biblijnej postaci Abrahama. 42% jest zaś przekonanych, że tzw. “złota zasada” (wywodząca się z przykazania miłości) stanowi część Dekalogu.
Kto wie najwięcej o religiach?
Warto też przy tej okazji wspomnieć o generalnym poziomie wiedzy poszczególnych grup religijnych na temat własnej i innych religii. Bezapelacyjnie najlepiej w badaniu całościowym wypadli wyznawcy judaizmu, ze średnią poprawnych odpowiedzi wynoszącą 18,7/32 pytania. Nieco poniżej średniej ogólnej (wynoszącej 14,2) uplasowali się amerykańscy katolicy z wynikiem 14 prawidłowych odpowiedzi na 32 możliwe. Zdecydowanie najgorzej wypadli zaś wierni tzw. Czarnych Kościołów, tj. protestanckich denominacji afroamerykańskich (9,7/32).
Wyniki te skorelowane są rzecz jasna częściowo również z poziomem wykształcenia, pochodzeniem etnicznym, płcią, stanem cywilnym, wiekiem, poglądami politycznymi i przede wszystkim religijnością w poszczególnych grupach badanych. Statystycznie najlepiej (również w kontekście wiedzy o wyznaniach innych niż własne) wypadali bowiem w teście starsi, biali, praktykujący, żonaci mężczyźni, wykształceni i o poglądach republikańskich (oczywiście w dużym uproszczeniu). Nieznacznie lepsze wyniki osiągali także mieszkańcy stanów północnych względem południa kraju.
Z wynikami zrealizowanego przez Pew Research Center projektu badawczego warto zapoznać się w całości (można to zrobić tutaj). Dostarczają one ciekawych wniosków również m.in. na temat poziomu i zakresu kształcenia w szkołach religijnych różnych wyznań, częstotliwości utrzymywania przez ich wiernych kontaktów z wyznawcami innych religii, międzyreligijnego postrzegania i stereotypów czy zmian w amerykańskiej religijności w wymiarze międzypokoleniowym.