„Takiej Wigilii nie miałem od lat” - powiedział płk Romuald Lipiński, blisko 99-letni weteran spod Monte Cassino. Do domu seniora w Waszyngtonie dotarł konwój św. Mikołaja RMF FM. Były łzy wzruszenia, wspólne kolędowanie i ubieranie choinki.
Pułkownik Romuald Lipiński, weteran spod Monte Cassino takiej Wigilii zupełnie się nie spodziewał. Dzięki inicjatywie RMF FM i wsparciu Polonii Amerykańskiej oraz polonijnych organizacji do jego domu przybył konwój św. Mikołaja. Mężczyzna ze wzruszeniem przyjął to spotkanie. Senior wspominał czasy dzieciństwa i młodości.
W wieku 16 lat wraz z rodziną został zesłany w głąb Rosji. Po inwazji hitlerowskich Niemiec na Związek Radziecki w 1941 r. dołączył do armii gen. Andersa. Lipiński walczył w szeregach 12. Pułku Ułanów Podolskich, który 18 maja 1944 r. po wielomiesięcznych walkach zawiesił polską flagę na ruinach klasztoru na Monte Cassino. Od 1953 r. mężczyzna mieszka w Stanach Zjednoczonych. Tu przez wiele lat pracował jako inżynier.
„Takiej Wigilii nie miałem od lat”
Inicjatorem Wigilii dla samotnego weterana był Paweł Żuchowski, korespondent radia RMF FM w USA. „Poinformowałem o tej akcji naszą redakcję i zarezerwowałem czas antenowy na relacje z domu płk. Romualda Lipińskiego, któremu chcemy urządzić prawdziwą polską Wigilię, a także wręczyć prezenty w postaci zakupionego jedzenia, które będzie miał na później” – wyjaśnił Paweł Żuchowski w rozmowie z „Nowym Dziennikiem”.
Dziennikarz podkreślił, że mógł liczyć na ogromny odzew i zainteresowanie ze strony Polonii. „Poprosiłem o pomoc Hanię i Andrzeja Czumów z Poconos w Pensylwanii, a oni nie tylko natychmiast odpowiedzieli pozytywnie, ale także od razu przystąpili do działania – wyjaśniał Paweł Żuchowski „Nowemu Dziennikowi”. Powiedział, że chodziło o to, aby stworzyć seniorowi namiastkę rodzinnej Wigilii, jaką pamiętał z rodzinnego domu. Do starszego pana trafiła choinka, jedzenie, przetwory, soki, słodycze oraz polskie wędliny.