Aleteia logoAleteia logoAleteia
niedziela 28/04/2024 |
Św. Piotra Chanela
Aleteia logo
Pod lupą
separateurCreated with Sketch.

Tylko 15% katolickich rodzin w USA przekazuje wiarę dzieciom. Komu się udaje?

Wychowanie w wierze - jak to zrobić

fot. Roman Samborskyi / Shutterstock

Joanna Operacz - 17.02.24

Żeby wychować dzieci w wierze, trzeba stworzyć im ciepły dom, w którym wiara przenika całe życie rodziny. Szkoła czy wspólnota mogą co najwyżej odegrać rolę „drugorzędną i naprawczą”.

Tylko 15% praktykujących

Czego najbardziej pragniecie dla swoich dzieci? Skoro odwiedziliście ten portal, to zapewne na liście waszych priorytetów wysoko (jeśli nie najwyżej) znajduje się to, żeby wyrosły one na ludzi wierzących. I pewno niejeden z was martwi się tą kwestią, bo obserwując otaczający świat dochodzi do wniosku, że łatwo nie będzie.

Niestety, ta ostatnia smutna konstatacja znajduje potwierdzenie w statystyce, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych (nie znalazłam informacji o takich badaniach w Polsce). Zaledwie 15% dorosłych, którzy deklarują, że zostali wychowali w katolickich rodzinach, deklaruje również praktyki religijne.

Łatwo narzekać na czasy, w których przyszło nam żyć, ale chyba lepiej zastanowić się, co można zrobić z tym problemem. Socjolodzy z Uniwersytetu Georgetown i Instytutu Peytona w Stanach Zjednoczonych postanowili poszukać źródeł wyborów dotyczących wiary. Sprawdzili zależność między praktykami religijnymi a sposobem funkcjonowania rodzin, z których pochodzili ankietowani – zarówno ci, którzy odeszli od Kościoła, jak i ci, którzy nadal praktykują. Owocem ich dociekań jest analiza Wierzące rodziny w przyszłości (Future Faithful FamiliesProject).

Cieplejsze i bardziej czułe

Praktykujący katolicy częściej niż niepraktykujący opisywali swoje rodziny jako „cieplejsze i bardziej czułe niż przeciętna rodzina”. Większość tych pierwszych zapytana o komunikację w ich domach rodzinnych wybrała opcję: „bardzo dobra”.

Innym wspólnym motywem dla osób praktykujących było podtrzymywanie w ich domach zwyczaju wspólnych posiłków i modlitwy. Wszyscy uznali za ważne także to, że rodzina co tydzień uczestniczyła we mszy świętej. Większość osób praktykujących wskazała, że niezależnie od tych zwyczajów wiara była autentycznie częścią życia ich rodzin. Prawie wszyscy zadeklarowali zaangażowanie społeczne lub charytatywne, w wielu przypadkach za pośrednictwem parafii lub innej organizacji kościelnej.

Wyruszyć w podróż

Mark Gray, jeden z autorów badania, zastrzegł w rozmowie z amerykańskim portale OSV News, że wprawdzie nie zostało ono pomyślane jako check lista rzeczy, których wykonanie gwarantuje wychowanie dziecka na katolika (bo niestety trudno tu niezawodne wskazówki), ale jednak może ono pomóc rodzicom zrozumieć pewne mechanizmy rządzące “dorosłymi” wyborami światopoglądowymi ich pociech.

Zwrócił uwagę na to, że w rodzinach katolików, którzy nie zaprzestali praktyk, wiara przenikała całe życie. Nie była czymś, o czym myśli się tylko w niedzielę rano, ale była obecna w rozmowach, modlitwie, codziennych czynnościach.

Poza tym kiedy dzieci przychodziły do rodziców z wątpliwościami dotyczącymi wiary, ci najczęściej „wyruszali z nimi w podróż”, mówiąc coś w stylu: „Zobaczmy, dlaczego Kościół tak naucza”. Nie odrzucali pytań ani nie kwestionowali samej możliwości ich zadawania. „To oznacza dużo dyskusji, pracy nad problemami, myślenia o problemach zamiast forsowania spraw za pomocą autorytetu rodzicielskiego” – powiedział Mark Gray.

Wiara źródłem ciepła

„Dzieci, które dorastają w ciepłym i czułym domu – spędzając czas z rodziną na zabawie, modlitwie i służbie innym – są bardziej skłonne do pozostania katolikami w wieku dorosłym – podsumował badanie drugi z jego autorów, dr Gregory Popcak, w rozmowie z Catholic News Agency. – Rodziny skutecznie przekazują wiarę następnemu pokoleniu w takim stopniu, w jakim dzieci czują, że wiara jest źródłem ciepła w ich domach”.

Zdaniem Popcaka badanie pokazuje też, że takie wysiłki na rzecz formowania dzieci w wierze, jak szkoły katolickie czy wspólnoty młodzieżowe, choć są bardzo ważne, mogą być jedynie wsparciem. Najważniejsze jest to, co się dzieje w domu. Zresztą tego właśnie zawsze nauczał Kościół, podkreślając (np. w Familiaris Consortio) pierwotną i niezastąpioną rolę rodziców w wychowaniu religijnym dzieci.

Co zrobiliśmy źle?

Popcakowi, który prowadzi program radiowy, często zdarza się słyszeć, że czyjeś dorosłe dzieci porzuciły wiarę. Te osoby pytają, dlaczego tak się stało. Zwykle odpowiada pytaniem, co jego rozmówcy zrobili, aby żyć wiarą w domu. Reakcją jest często zakłopotanie. „Daliśmy im wiele możliwości poza domem” – odpowiadają zmartwieni rodzice.

„Przekonaliśmy rodziców, że ewangelizacja ich dzieci jest CZYIMŚ zadaniem – skonstatował Popcak. – Nasze badanie stawia pod znakiem zapytania podejście nas jako Kościoła do ewangelizacji. Inwestujemy cały czas i zasoby w ewangelizację dorosłych i duszpasterstwo młodzieży. I to wszystkie jest dobre, nie kwestionuję. Ale jeśli rodziny nie będą żyły wiarą w domu, inne rzeczy się nie utrzymają” – stwierdził.

Wszystko, co robi Kościół dla ewangelizacji poza rodziną, jest tak naprawdę, jego zdaniem, „drugorzędne i naprawcze”.

Tags:
rodzinawiarawychowanie
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail